Służba Wywiadu Zagranicznego (SWR) Rosji zarzuciła w czwartek Polsce, że jej przedwojenne władze "aktywnie współpracowały z hitlerowskimi Niemcami". Według SWR, Polska "nie odmówiłaby wspólnej wojny z Niemcami przeciwko ZSRR". Z oskarżeniami tymi wystąpił rzecznik Służby Wywiadu Zagranicznego Siergiej Iwanow, anonsując planowaną na poniedziałek prezentację wydanej przez SWR książki "Sekrety polskiej polityki zagranicznej. 1935-45". - Odpowiedź strony polskiej powinna być adekwatna i na tym samym poziomie - powiedział w piątek dziennikarzom prezes IPN, poproszony o komentarz do tej i poprzednich wypowiedzi ze strony Rosji, które sugerują możliwość współpracy Polski z hitlerowskimi Niemcami. - Dopóki są to enuncjacje - myślę, że można je określić jako sondażowe - a więc nie do końca wolne rosyjskie media proponują rozmaitego rodzaju głupie propagandowe tezy, to Polska mogłaby odpowiadać na tym samym poziomie. Polskie instytucje naukowe, media, ludzie, którzy uczestniczą w debacie publicznej, jak najbardziej powinni zabierać głos. Jest to nawet ich obowiązkiem - zaznaczył. Natomiast - jak mówił Kurtyka - jeżeli zabiorą głos państwowe instytucje rosyjskie "i zaczną się posługiwać propagandowymi, kłamliwymi argumentami, to z całą pewnością odpowiedź Polski powinna być oficjalna i odpowiednio mocna". Prezes IPN zwrócił uwagę, że Rosja "zagrabiła" archiwa państwa polskiego w roku 1939. - Do tej pory nie tylko ich nie oddała, ale również ich nie udostępnia. Przede wszystkim mam na myśli archiwa polskiego wywiadu i kontrwywiadu. Po drugie, posługuje się w swoich twierdzeniach ewidentnymi fałszywkami. Myślę, że tego typu określenie należy odnieść przede wszystkim do rzekomego tajnego protokołu porozumienia polsko-niemieckiego z 1934 roku - podkreślił. Pytany, jak sygnały płynące z Rosji należy interpretować w kontekście wizyty premiera Władimira Putina 1 września w Gdańsku, odpowiedział: - Państwo rosyjskie bada polską odporność, sonduje, jaka może być polska reakcja. Kurtyka dodał, że trzeba spokojnie czekać na wypowiedź Putina podczas obchodów 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej. - Nie powinniśmy unikać dyskusji na właściwym polu dbając o to, żeby reakcje były adekwatne i na takim samym poziomie - stwierdził. Pytany, czy według niego podczas oficjalnych polsko-rosyjskich rozmów powinna być poruszona sprawa zbrodni katyńskiej, odpowiedział, że "nie chce dyktować rządowi jakiejkolwiek strategii politycznej". - Myślę, że rząd sam doskonale potrafi znaleźć formę swojej reakcji. Z całą pewnością nie ulega wątpliwości, że dla mnie jako obywatela Rzeczypospolitej Katyń jest jednym z najważniejszych elementów najnowszej świadomości historycznej, wręcz narodowej - podkreślił Kurtyka. - Naszej tożsamości powinniśmy pilnować jak źrenicy oka - dodał prezes IPN. Czytaj też: Rosja znów atakuje. "Działanie Polski było amoralne" Siergiej Iwanow: Polska współpracowała z Hitlerem Rosyjska historyk: Niemcy też odpowiadają za Katyń "Historyczny koktajl Mołotowa-Ribbentropa"