- 100 złotych to są w budżecie grosze. Jemu chodzi wyłącznie o to, że jeżeli spełni to życzenie docelowe, to przed wyborami, będzie miał kolejne grupy społeczne, kolejnych rodziców - powiedział Kurski. Zapytany przez dziennikarza, czy premier ma pieniądze w budżecie na zwiększenie świadczeń, ale nie chce ich dać, Kurski odpowiedział: "Oczywiście".