- W rozpowszechnianym spocie wyborczym Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość, kandydat w wyborach do Sejmu Jacek Kurski wykorzystał fragmenty audycji "Kuba Wojewódzki" z dnia 27 maja br. Fragmenty te zostały użyte bezprawnie - bez wiedzy i zgody TVN oraz autorów audycji - stwierdził TVN w przesłanym PAP komunikacie. Stacja podkreśliła w nim ponadto, że "zgodnie z zasadą przyjętą przez TVN, materiały dziennikarskie i inne przekazy na wyłączność nie mogą być wykorzystywane przez partie polityczne i komitety wyborcze na potrzeby reklam i kampanii wyborczej. Z tych powodów TVN nie zgodził się m.in. na wykorzystanie fragmentów tzw. "taśm Beger" w spotach wyborczych Platformy Obywatelskiej". Jacek Kurski powiedział, że sporna reklamówka jest spotem biograficznym, dokumentującym wszystkie ważne wydarzenia w jego życiu. - Zaczyna się od ujęć, gdy poznałem braci Kaczyńskich w '88 r. w Stoczni Gdańskiej, na końcu spotu jest jednosekundowe ujęcie z mojego publicznego występu u Kuby Wojewódzkiego, który uważam za ważny moment w moim życiu, bo było to spotkanie dwóch światów - powiedział Kurski. - W spocie jest podkreślone, że Kuba jest z innego świata, a ja próbuję ten świat zrozumieć. W żaden sposób Kuba nie jest wykorzystany jako ktoś, kto popiera PiS. Natomiast jeśli nie ma zgody, to oczywiście natychmiast to wycofam - podkreślił Kurski. Dodał, że realizując reklamówkę uznał, iż "dokumentacja publicznych wydarzeń jest domeną dozwoloną, tzn. jak ktoś publicznie gdzieś występuje w programie, który widziało 5 mln ludzi - to nie jest to żadnym nadużyciem". - Nie wykorzystałem żadnego prywatnego spotkania - spot dokumentuje moją publiczną działalność. Jeśli jednak Kuba czuje się tym urażony, to najmocniej go przepraszam i natychmiast spróbuję wycofać to ujęcie - powiedział Kurski. Dodał, że sporna reklamówka jest emitowana od poniedziałku w mediach regionalnych.