Plotki o bliskich stosunkach byłego ministra sprawiedliwości z wiceszefową Agencji Informacji w TVP krążyły od dawna, ale definitywnie potwierdził je dopiero jego partyjny kolega, pisze portal tvn24.pl. Pytany o to, czy minister powinien udostępniać dziennikarce służbowy sprzęt, bronił : "Jeśli mieszkają razem i narzeczona Zbigniewa Ziobry korzysta z jego komputera, nie ma w tym nic niezwykłego. Zwłaszcza że laptop przebywa cały czas w domu" - stwierdził. Jego zdaniem, zarzuty o współpracę z CBA są nieudowodnione, i przyznał, że dziennikarz z Biurem współpracować nie powinien. Kurski zaprzeczył też, jakoby był spin-doctorem Ziobry i razem planowali zamach na przywództwo Jarosława Kaczyńskiego w partii, a w dalszej perspektywie - rywalizację z Lechem Kaczyńskim o prezydenturę. - Nie jestem w drużynie Zbigniewa Ziobry. Ja współtworzę wizerunek PiS. Ziobro jest jednym z najbardziej lojalnych i oddanych braciom Kaczyńskim działaczy PiS - zapewnił Kurski.