Proboszczem tej parafii był do lipca 2013 r. ks. Wojciech Lemański, który został usunięty z tego urzędu przez ordynariusza abp. Henryka Hosera. PAP nie udało się uzyskać komentarza księdza. Wierni na znak protestu opuścili kościół - Kuria Biskupia Warszawsko-Praska z głębokim bólem informuje, że w związku z wydarzeniami, które miały miejsce w parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy, kościół parafialny pozostanie zamknięty od dnia dzisiejszego, tj. 15 kwietnia 2014, do odwołania - poinformował rzecznik prasowy Diecezji Warszawsko-Praskiej Mateusz Dzieduszycki. Dodał, że nabożeństwa sprawowane w Niedzielę Palmową były wielokrotnie zakłócane przez "nieliczną grupę osób". - Wiernym uniemożliwiano uczestnictwo w liturgii - podkreślił. Kuria z głęboką troską duszpasterską prosi "wszystkich ludzi dobrej woli o otoczenie żywą modlitwą całej wspólnoty parafialnej". Parafian z Jasienicy zachęcono do udziału w liturgii Świąt Paschalnych w sąsiednich parafiach. Jak podawała "Gazeta Wyborcza", w Niedzielę Palmową administrator parafii nie pozwolił odprawić ks. Lemańskiemu mszy (mógł tam odprawiać jedną mszę w tygodniu); uniemożliwiono mu też uczestnictwo w nabożeństwie. Wierni na znak protestu opuścili kościół, a dziekan parafii wezwał na miejsce policję. Ks. Lemański mówił "GW", że otrzymał pisemną częściową suspensę. Miano mu nakazać "dla dobra wiernych, by nie pogłębiać istniejących podziałów we wspólnocie parafialnej w Jasienicy", powstrzymanie się od wszelkich czynności liturgicznych i pastoralnych w tej parafii. Krytykował kościelnych hierarchów Dekretem z 5 lipca 2013 r. ordynariusza warszawsko-praskiego ks. Lemański został usunięty z urzędu proboszcza parafii Narodzenia Pańskiego w Jasienicy za "brak szacunku i posłuszeństwa biskupowi diecezjalnemu oraz nauczaniu biskupów w Polsce w kwestiach bioetycznych". Proboszcz odwołał się od tej decyzji do Watykanu, który pod koniec 2013 r. utrzymał decyzję abp. Hosera. Watykan odrzucił też odwołanie ws. nałożonego na ks. Lemańskiego zakazu wypowiadania się w mediach. Proboszcz z Jasienicy na swym blogu krytykował kościelnych hierarchów, w tym przełożonego - przewodniczącego Zespołu Ekspertów KEP ds. Bioetycznych abp. Hosera m.in. za dokument bioetyczny episkopatu, przeciwstawiający się: in vitro, aborcji, eutanazji, środkom wczesnoporonnym i antykoncepcji jako zagrożeniom dla człowieka. Biskupi napisali tam m.in., że in vitro jest źle realizowanym pragnieniem bezpłodnych par, które chcą być rodzicami. Ks. Lemański napisał też list do kobiety poczętej za pomocą in vitro, która publicznie zapowiedziała apostazję z Kościoła katolickiego po opublikowaniu dokumentu episkopatu. Kuria: Byłoby to absurdalne Według ks. Lemańskiego działania abp. Hosera przeciw niemu rozpoczęły się, gdy ten podczas rozmowy zapytał go, czy jest obrzezany i czy należy do narodu żydowskiego. Za takie pytanie proboszcz z Jasienicy domagał się od arcybiskupa przeprosin. W jednym z oświadczeń kuria napisała, że "imputowanie księdzu arcybiskupowi, że miałby dopytywać ks. Lemańskiego o znak obrzezania i o przynależność do narodu żydowskiego jest bezsensowne z powodu braku motywów i celu". "Byłoby to absurdalne również w świetle danych osobowych ks. Lemańskiego będących w posiadaniu kurii biskupiej (dokumenty chrztu, bierzmowania, życiorys)" - napisano.