Kukiz podczas konferencji na warszawskim lotnisku wyraził przekonanie, że Polacy nie chcą żyć w państwie, gdzie "obowiązuje schizofreniczne prawo wymierzone w obywatela i preferujące interesy partyjne, urzędnicze". Przypomniał, że po powstaniu listopadowym "wyjechało z Polski około 50 tys. ludzi". "Nazwaliśmy to w historii Wielką Emigracją. Jak nazwać fakt wyjazdu 3 milionów obywateli do tej pory za granicę i 3 następne miliony siedzących na walizkach? Jedna piąta populacji z Polski jest wypędzana. Czy nie można tego nazwać eksterminacją polskości?" - pytał Kukiz. W jego ocenie emigracji Polaków winny jest system. "Nie zapominajmy, że również w czasach rządów Prawa i Sprawiedliwości niemało ludzi z Polski wyjechało" - podkreślił. Kukiz zapowiedział, że będzie chciał zorganizować specjalny koncert dla Polaków w Wielkiej Brytanii. "Jedynym biletem byłby polski dowód tożsamości - dowód osobisty lub paszport" - zapowiedział. Prezes stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz mówił, że młodzi ludzie biorący co roku udział w marszu mają marzenie, by "żyć i pracować w Polsce". "Niestety jest to im odbierane przez ten złodziejski rząd PO, Ewę Kopacz i jej spółkę, sitwę" - powiedział. Wyjeżdżanie młodych z kraju nazwał "ogromny wyrzut sumienia rządu PO, który trzeba absolutnie pogonić, zakopać i przede wszystkim porzucić na śmietnik historii".