"Czekam tylko do 24 maja (głosowanie w II turze wyborów prezydenckich) i potem ruszam po kraju. Pytają mnie, czy w czerwcu powołamy ruch obywatelski, a ja odpowiadam: on już jest. To są struktury bez struktur, to już się rozlało po kraju i nikt tego nie zatrzyma" - powiedział w środę PAP Kukiz. Pytany o słowa prezydenta Bronisława Komorowskiego, który nie przyjął propozycji udziału w debacie prowadzonej przez Kukiza, a zaprosił go do Pałacu Prezydenckiego, Kukiz zacytował swój najnowszy wpis na jednym z portali społecznościowych. "Przypominam sobie, jak po powstaniu Platformy Oburzonych, czyli wspólnego spotkania Ruchów Obywatelskich, które zaprosiłem, i ‘Solidarności’, kluczowym postulatem był postulat JOW. I wówczas pan prezydent Komorowski powiedział, że chętnie zaprosi do Pałacu przewodniczącego NSZZ ‘Solidarność’ Piotra Dudę, ale ... absolutnie bez Kukiza. Co się stało, Panie Prezydencie?". Komorowski w środę niejasną i co najmniej dziwną nazwał propozycję Kukiza, który przed II turą wyborów chciał poprowadzić debatę między dwoma kandydatami na prezydenta. Jednocześnie powiedział, że "bardzo chętnie" Pawła Kukiza zaprosi do Pałacu Prezydenckiego, aby - jak mówił - "także wyjaśnić i zaproponować współdziałanie dalsze na rzecz budowania klimatu akceptacji dla JOW-ów w Polsce w okresie przede wszystkim przedreferendalnym, ale być może także w okresie wyborów do parlamentu na jesieni bieżącego roku". Kukiz proponował, aby walczący o reelekcję prezydent i Andrzej Duda wzięli udział w debacie zorganizowanej w Hali Widowiskowo-Sportowej w Lubinie. Zaoferował, że może poprowadzić tę debatę. "Oczywiście rozumiem intencję pana Pawła Kukiza, że chciałby edukować w zakresie wagi i znaczenia (...) wprowadzenia jednomandatowych okręgów wyborczych, ale mnie przekonywać nie trzeba, ja jestem przekonany" - powiedział prezydent po tym, jak poinformował o wysłaniu do marszałka Senatu swojego projektu postanowienia o zarządzeniu referendum ws. JOW-ów, finansowania partii i systemu podatkowego. "Rozumiem, że (Kukiz) może i powinien wykorzystać swoją szansę na przekonanie pana Andrzeja Dudy, który publicznie i powszechnie mówi, że jest absolutnie przeciwnikiem jednomandatowych okręgów wyborczych" - powiedział prezydent.