Na początku sierpnia liderzy PSL i Kukiz'15 podpisali porozumienie programowe o współpracy w wyborach do Sejmu. Porozumienie to obejmuje trzy pakiety: obywatelski, gospodarczy i antykorupcyjny. Kandydaci Kukiz'15 wystartują z list komitetu PSL-Koalicja Polska. "Mam nadzieję, że 14 października będziemy języczkiem uwagi i wprowadzimy nasze postulaty" - powiedział Kukiz w Polsat News. Jak dodał, chodzi m.in. o możliwość odwołania posła w trakcie trwania kadencji, zmianę ordynacji wyborczej, nadanie wszystkim obywatelom biernego prawa wyborczego czy dobrowolność opłat składek ZUS przez mikroprzedsiębiorców. "Mam nadzieję, że to małżeństwo (PSL i Kukiz'15) będzie trwało i doprowadzi do kluczowych dla obywateli Rzeczpospolitej zmian" - podkreślił lider ruchu Kukiz'15. Zapewnił, że jest "wewnętrznie przekonany" do konieczności i słuszności wprowadzenia tych postulatów. "Nie przyjechałem do Warszawy na wycieczkę, tylko przyjechałem usprawnić państwo dla wnuków i dzieci" - mówił polityk. "Wierzę w 10 proc" dla PSL-KP w jesiennych wyborach. Wszystko zależy od rachunku. Może się okazać, że ani jedna, ani druga opcja nie będzie w stanie samodzielnie sprawować władzy" - dodał mówiąc o PiS i Koalicji Obywatelskiej. Po raz kolejny zapewnił, że pomysł zawiązania koalicji z PSL nie powstał tuż przed startem kampanii wyborczej, ale rozmowy na ten temat trwały "kilkanaście miesięcy".