Uniwersytet Jagielloński nie ma szczęścia do Kudryckiej. Ostatnio pani minister straszyła krakowską uczelnię kontrolami po publikacji książki Pawła Zyzaka o Lechu Wałęsie; wycofała się z tej decyzji pod wpływem fali krytyki. Tym razem raczej nie jest to zemsta za Zyzaka. Teraz w grę wchodzą animozje między uczelniami i starcia ośrodków akademickich. Ofensywa Kudryckiej to efekt podszeptów senatorów z innych regionów, by nie wzmacniać UJ. - Kampus w Krakowie to jest unikalne przedsięwzięcie. Można powiedzieć, że to jest taka "Gdynia II RP". Myślę, że zagrały tu różne emocje, trochę zazdrość innych ośrodków, które takich kampusów nie mają - powiedział senator PO z Krakowa Janusz Sepioł. W samym klubie Platformy są dwa obozy. Za przycięciem funduszów na UJ jest m.in. Marek Rocki, były rektor warszawskiej Szkoły Głównej Handlowej. Jak ustalił reporter RMF FM Mariusz Piekarski, kilku senatorów mimo rekomendacji minister Kudryckiej chce głosować za utrzymaniem wyższej dotacji na kampus krakowskiej uczelni. Władze Uniwersytetu Jagiellońskiego nie chcą na razie komentować tej sprawy.