Marszałek wziął udział w panelu poświęconym solidarności w Europie na Forum Ekonomicznym.Głos w dyskusji zabrała także przewodnicząca litewskiego parlamentu Loreta Grauziniene. W jej ocenie solidarność polityczna w UE działa dobrze, lecz za mało jest jedności gospodarczej. Musimy wzmocnić solidarność w obszarze energetyki - mówiła. Kuchciński zwrócił uwagę, że w czwartek przypada 35. rocznica przesłania Pierwszego Zjazdu Delegatów NSZZ "Solidarność" do ludzi pracy Europy Wschodniej. Jak mówił, obok praw pracowniczych znalazł się tam "apel o wolność". W ocenie Kuchcińskiego jest to "piękne odniesienie do potrzeby poczucia solidarności dzisiaj". "Musimy mówić o solidarności i działać" - Musimy mówić o solidarności i działać na rzecz odnowy solidarności, nadania jej nowego wymiaru, nowego kształtu, przypomnienia wielkiej idei Solidarności, gdy ona powstawała - podkreślił. Łatwiej będzie nam wtedy - kontynuował marszałek - przełożyć solidarność na praktykę. W jego ocenie należy "porządkować zasady współpracy, przepisy unijne tak, by one były czytelne, zrozumiałe dla każdego z nas, by szanowały poszczególne państwa i wspólnotę". - Musimy ułożyć sobie procedury w ramach funkcjonowania Unii Europejskiej, by one były przejrzyste, jasne, by nie wchodziły w kompetencje państw narodowych na poziomie parlamentów i rządów, jak to ma miejsce w przypadku Polski obecnie - zaznaczył. Kuchciński podkreślił, że państwa Europy Środkowej przeszły "traumę ponad dwóch pokoleń czasów komunistycznych". - Dla nas suwerenność, niepodległość jest wartością. Państwa zachodnioeuropejskie muszą to przyjąć, bo w innym przypadku będzie tworzony mur bądź wielka przepaść - mówił. Ostrzeżenie przed "fałszywą solidarnością" Marszałek Sejmu przestrzegł przed "fałszywą solidarnością". Jako przykład podał "głoszenie solidarności energetycznej" i jednoczesne budowanie gazociągu na dnie Bałtyku w imię interesu wielkich firm niemieckich i rosyjskich, co uderza w państwa bałtyckie. Innym przykładem "fałszywej solidarności" według marszałka jest "stosunek do migracji, zgoda na to, by przez państwa bałkańskie przepływały setki tysięcy czy miliony emigrantów". - Dopiero jak do Niemców ta wielka rzesza dochodzi, to wówczas jest reakcja: dzielcie się tym problemem - mówił Kuchciński. Tymczasem w jego ocenie "był czas na to, by wyprzedzić te sprawy, by przeciwdziałać". W ocenie Kuchcińskiego Europa solidarna powinna pozostać także otwarta na swoich sąsiadów i na integrację z nimi. Pytany o wartości europejskie - czy jesteśmy w stanie stworzyć listę podstawowych wartości, które łączą wszystkich w Europie - Kuchciński odpowiedział, że "jesteśmy w stanie i musimy być w stanie, innego wyboru nie mamy, by zapobiec ruchom antyeuropejskim". Przewodnicząca litewskiego parlamentu Loreta Grauziniene mówiła o "dużej dozie solidarności" w UE. - Państwa członkowskie mogą się dogadać i do tej pory udało im się porozumieć w takich kwestiach jak sankcje przeciwko Rosji nałożone w związku z konfliktem na Ukrainie - zaznaczyła. W ocenie szefowej Sejmasu poszczególne kraje różnią się swoimi poglądami i interesami, dlatego ważne jest, żeby każde z państw członkowskich mogło składać własne propozycje i żeby traktować je z szacunkiem. - Litwa przywiązuje dużą wagę do bezpieczeństwa energetycznego. Jesteśmy święcie przekonani, że solidarność polityczna nie jest wystarczająca, że potrzebne są nam rozwiązania w obszarze gospodarki i energetyki, które wzmocnią naszą solidarność - podkreśliła. Grauziniene mówiła, że "ze strony Litwy chciałaby zaprosić partnerów, w szczególności Polskę, do pomocy w synchronizacji sieci elektroenergetycznych".