ogłosił w czwartek w Sejmie, że podjął decyzję o założeniu nowego ugrupowania chrześcijańsko-konserwatywnego. W skład tego ugrupowania wejść mają Artur Zawisza, Marian Piłka, Małgorzata Bartyzel i Dariusz Kłeczek. - To ugrupowanie powstaje kosztem zjednoczonego, silnego ugrupowania jakim jest PiS. Dlatego jest to dla nas przykra wiadomość - oświadczył . Jak dodał liderzy PiS od sześciu lat jednoczą prawicę. "Mieliśmy plan, by było partia ogólnonarodową (...) ten plan utrzymujemy" - podkreślił polityk. - Jeśli rozsądek i roztropność nie wezmą góry, w niedługim czasie do rządu wrócą ci, których odsunęliśmy od władzy: lewica, postkomuniści i liberalna Platforma Obywatelska - uważa szef klubu PiS Marek Kuchciński. Zapowiedział jednocześnie, że PiS nadal prowadzi działania, które mają wzmacniać koalicję większościową. Za "pozytywny objaw" uznał deklarację Jurka, że jego ugrupowanie będzie wspierało rząd. - Mam nadzieję, że wywiążą się z tego zadania i nie będą tworzyć sytuacji, która będzie osłabiała politykę rządu - oświadczył Kuchciński . - Marek Jurek podejmując decyzję o założeniu nowego ugrupowania dał wyraźny znak, że musimy zmienić marszałka Sejmu - powiedział dziennikarzom w Sejmie Kuchciński. Jak dodał, wynika to z tego, że marszałka Sejmu wskazuje największe ugrupowanie w Sejmie, czyli Prawo i Sprawiedliwość.