Strzały oddano do portretu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który znajduje się w oknie biura poselskiego. Po strzałach zostały dwa otwory. Zauważyła to szefowa biura posła Jaworskiego i wezwała policję, która po przyjeździe stwierdziła, że doszło do celowego zniszczenia mienia. "Dla mnie jest bardzo bolesne, że po raz kolejny ktoś zadaje sobie trud, aby w jakiś sposób zniszczyć czy uszkodzić portret śp. prezydenta Kaczyńskiego. Nie ukrywam, że dla mnie jest to następstwo pełnych nienawiści wypowiedzi posła Niesiołowskiego czy prezydenta Wałęsy" - powiedział poseł Jaworski w rozmowie z portalem wpolityce.pl. Dopytywany, czy to właśnie wystawiony w oknie portret Lecha Kaczyńskiego był powodem zniszczeń poseł odparł: "To jest filia mojego biura, a przy okazji siedziba Instytutu Polska Racja Stanu im. Lecha Kaczyńskiego, miejsce spotkań prawicy. Portret wisi w oknie, jak widać - komuś on przeszkadzał". Poseł Andrzej Jaworski był jednym z głównych organizatorów sobotniego, wielkiego marszu "Obudź się, Polsko".