Ostrowski Arms wchodzi w skład amerykańskiego konsorcjum Nour, który wygrał wart ponad 320 mln dolarów przetarg na wyposażenie armii irackiej, pokonując polski Bumar. Z publikacji prasowych wynika jednak, że firma Andrzeja Ostrowskiego nie ma zgody na międzynarodowy handel uzbrojeniem. Ta przegrana zrodziła pytania o rolę w całej sprawie służb specjalnych: Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Wojskowych Służb Informacyjnych. Wojskowe Służby Informacyjne twierdzą, że nie miały wpływu na rozstrzygnięcia przetargu zbrojeniowego dla Iraku. "Przetarg nie odbywał się w Polsce, nie rozstrzygały go polskie organy, tylko tymczasowa administracja Iraku. Rozstrzygnięcia te nie były oparte na polskim prawie" - podkreśliła w specjalnym komunikacie Małgorzata Ossolińska, p.o. rzecznika WSI. Wczoraj Jan Rokita (PO) powiedział dziennikarzom, że "istnieje podejrzenie, iż WSI mogło przyczynić się do niekorzystnego dla Polski rozstrzygnięcia przetargu zbrojeniowego dla Iraku". Także Zbigniew Wassermann (PiS) uważa, że wyjaśnienia wymaga czy Wojskowe Służby Informacyjne i Agencja Wywiadu nie popełniły przestępstwa, nie wykorzystując wiedzy o firmie Ostrowski Arms. Dzisiaj złożył on do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez prezesa firmy Andrzeja Ostrowskiego, który obracając towarami o znaczeniu strategicznym nie miał koniecznego zezwolenia. Piotr Niemczyk powiedział radiu RMF, że Ostrowski Arms musi mieć silne zaplecze polityczne. - Paru ludzi o dosyć mocnym umocowaniu politycznym - przecież pan Andrzej Ostrowski widywany był w najbliższym otoczeniu premiera Leszka Millera - postanowiło skonstruować konkurencyjną ofertę, która będzie miała szanse powodzenia i która pozwoli im odnieść sukces polityczny i obecność polskich dostawców w Iraku, a z drugiej strony pozwoli zarobić dużo pieniędzy - mówi Niemczyk. Zobacz też: Były szef WSI: sprawa przetargu kompromituje specsłużby Miller zlecił kontrolę Premier Leszek Miller polecił, aby Kolegium d/s służb specjalnych zbadało prawidłowość postępowania instytucji rządowych w związku z przetargiem na uzbrojenie armii irackiej - poinformował dzisiaj rzecznik rządu Marcin Kaszuba. Zagadnienie ma opracować powołany do tego celu zespół zadaniowy kolegium. Jak poinformował Kaszuba - i kolegium i zespół "będą pracować w trybie niejawnym". Rzecznik rządu nie chciał powiedzieć kto będzie kierował pracami zespołu oraz w jakim terminie wyniki pracy zespołu mają być gotowe. Janik: komisja ds. służb specjalnych powinna wyjaśnić spekulacje "Przewodniczący klubu SLD Krzysztof Janik chce, by odpowiednie organy państwa przedstawiły sejmowej komisji ds. służb specjalnych informację na temat kontraktu na uzbrojenie irackiej armii oraz udziału w nim polskich przedsiębiorstw" - czytamy w dzisiejszym komunikacie klubu SLD. Janik zwrócił się dziś do marszałka Sejmu Marka Borowskiego z wnioskiem o przedstawienie tych informacji na posiedzeniu speckomisji. Zdaniem szefa klubu SLD, kwestia przetargu na uzbrojenie irackiej armii stała się w ostatnich dniach przedmiotem wielu kontrowersyjnych wypowiedzi polityków i mediów. "Pojawiają się różne spekulacje na temat przyczyn i okoliczności wyboru konsorcjum, które wygrało przetarg. W związku z tym celowe jest niezwłoczne rozpatrzenie i wyjaśnienie przez komisję ds. służb specjalnych faktów związanych z tym przetargiem" - czytamy w komunikacie.