W piątek po południu w Sejmie na zaproszenie premiera Mateusza Morawieckiego odbędzie się spotkanie szefów klubów i kół parlamentarnych w sprawie zmian legislacyjnych przygotowanych w resortach zdrowia i sprawiedliwości po śmierci prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Obecność na piątkowym spotkaniu potwierdził szef klubu Prawa i Sprawiedliwości Ryszard Terlecki i Małgorzata Zwiercan, która reprezentować będzie koło Wolni i Solidarni. Na spotkanie wybiera się poseł Kukiz'15 Tomasz Rzymkowski. Będą też obecni przedstawiciele Nowoczesnej, PSL-UED i PO. PO oczekuje od premiera trzech rzeczy "Pójdę na piątkowe spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, licząc, że będzie miało ono szerszą formułę niż to, co proponuje szef rządu" - poinformował w piątek szef klubu PO-KO Sławomir Neumann. Neumann powiedział w piątek na konferencji prasowej w Sejmie, że liczy na to, iż premier rozpocznie spotkanie od złożenia sprawozdania o śledztwie w sprawie morderstwa Pawła Adamowicza. "Chcemy od tego rozpocząć tę rozmowę - spokojną, zamkniętą, po to, żeby leczyć przyczyny, a nie walczyć tylko ze skutkami, dlatego na to spotkanie pójdę, ale licząc, że będzie miało ono szerszą formułę niż to, co proponuje premier" - powiedział Neumann."My oczekujemy od tego spotkania i od działania pana premiera trzech rzeczy: po pierwsze, wznowienia wszystkich śledztw umorzonych przez prokuraturę związanych z aktami nienawiści w Polsce; po drugie, dopuszczenia pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, który by patrzył na ręce w tym śledztwie i po trzecie - absolutnie odwołania kierownictwa telewizji publicznej, która ma olbrzymi udział w tworzeniu tej atmosfery nienawiści w Polsce, tego hejtu i tego pomawiania ludzi, i odzierania z godności przeciwników politycznych rządu PiS" - oświadczył Neumann. Nowoczesna i PSL chcą rozmawiać o TVP W spotkaniu z premierem Nowoczesną będzie reprezentował szef klubu Paweł Pudłowski, klub PSL-UED Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Piotr Zgorzelski."Rozmowa oczywiście musi być rozmową o konkretach, a nie teatrem politycznym. My jako Nowoczesna jak dostaliśmy zaproszenie zwróciliśmy się do pana premiera z prośbą o konkrety. Wszystkie kluby otrzymały odpowiedź na ten temat o czym będziemy dzisiaj rozmawiać" - podkreśliła na konferencji prasowej Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem, do agendy spotkania trzeba wprowadzić dodatkowe tematy. "Uważamy, że jednym z najważniejszych tematów jest mowa o telewizji publicznej i o jej udziale w napędzaniu tej spirali nienawiści. Oba kluby uważają dość jasno, że telewizja publiczna w obecnym kształcie nie powinna funkcjonować, dlatego niewątpliwie pan prezes Jacek Kurski i cały zarząd powinien odejść" - podkreśliła Lubnauer. Dodała, że na spotkaniu należy też podjąć m.in. takie kwestie jak jawność śledztwa dotyczącego zabójstwa prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.Kosiniak-Kamysz podkreślając, że klub PSL-UED weźmie udział w spotkaniu z premierem Morawieckim zaznaczył, że "został spełniony warunek dotyczący informacji, o czym ma być dokładnie spotkanie". Piotr Zgorzelski podkreślił, iż to, że na agendzie spraw poruszanych podczas piątkowego spotkania z premierem znajdzie się temat telewizji publicznej jest w istocie konsekwencją wniosku, który PSL skierowało do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego ws. odwołania z funkcji prezesa TVP Jacka Kurskiego. Poseł przypomniał, że pod tym wnioskiem w internecie podpisało się już ponad 16 tys. osób."Także podczas dzisiejszego spotkania będziemy składali wniosek - który już wcześniej był postawiony - a dotyczący tego, że dopóki nie nastąpią zmiany we władzach telewizji publicznej, to PSL jest całkowicie przeciwne temu, aby dofinansowywać z kieszeni Polaków telewizję, która nie ma misji wspólnotowej, tylko misję dzielenia Polaków" - mówił Zgorzelski. Petru nie przyjdzie Z kolei Ryszard Petru poinformował w piątek w radiu ZET, że nie uda się na spotkanie z premierem, które - jego zdaniem - jest tylko "zmianą narracji". "Nie postrzegam tego jako wyciągnięcie ręki do zgody, a jako strategiczny ruch, żeby sprowadzić całą dyskusję o zabójstwie w Gdańsku do zmian w Kodeksie karnym, a nie do przyczyn, czyli mowy nienawiści, agresji, do tego, że Adamowicz był szczuty przez TVP" - stwierdził lider Teraz!.