Ksiądz Daniel Wachowiak znany jest już szerszemu gronu odbiorców, ponieważ regularnie udziela się w mediach społecznościowych. Na Twitterze śledzi go ponad 40 tysięcy obserwujących. Ksiądz kontrowersyjnie o rodzicach i małych dzieciach w kościele We wtorek na profilu duchownego na YouTube pojawił się kolejny film. Ks. Wachowiak postanowił ponownie wypowiedzieć się na temat małych dzieci w kościele, przypominając, że jeśli najmłodsi nie potrafią się zachować, nie muszą chodzić na mszę świętą. - Nie należy dawać pociechom żadnych zabawek na czas mszy, bo to nie plac zabaw. Jeśli dziecko nie jest w stanie się uspokoić, nie trzeba go na nią zabierać. - Do siódmego roku życia nie ma takiego obowiązku - zaznaczył.Według ks. Wachowiaka w takich sytuacjach winni są rodzice, a nie małe dzieci. Duchowny zwrócił uwagę na brak wyczucia opiekunów, argumentując, że ci często udają, że nie widzą, kiedy podopieczni rozrabiają. - Szczerze mówiąc, mam czasem ochotę przerwać kazanie - wyznał ksiądz. Ksiądz o mszach dla dzieci. "Przyczyniły się do laicyzacji" Duchowny wskazał, że to właśnie z uwagi na takie problemy zaczęto organizować specjalne msze dla dzieci, ale uznał, że "nie był to jednak dobry pomysł". Stwierdził, że najmłodsi oddalili się przez to od Kościoła, bo przestali uczestniczyć w nabożeństwach dla dorosłych. - Jaki jest tego efekt? Paręnaście lat temu mówiłem, że jest to niebezpieczne, że może przyczynić się do laicyzacji młodych. Uważam, że takie msze pośrednio się do tego przyczyniły - ocenił ks. Wachowiak.Jednocześnie ks. Wachowiak stwierdził, że często widzi, że dzieci faktycznie są zainteresowane i czerpią z tego, co mówi się podczas mszy. - Dziecko pewne rzeczy odbiera podświadomie, że mój rodzic słucha homilii i po swojemu tworzy obrazy w głowie. Wiele razy rozmawiałem z dzieciakami i sporo pamiętają, bo one na swój sposób słuchają - podsumował duchowny. *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!