Duchowny, choć w wyniku decyzji kurii i arcybiskupa Hosera stracił parafię w Jasienicy, mógł przewodniczyć porannej mszy. Na wieść o pozbawieniu księdza możliwości odprawiania jakichkolwiek nabożeństw, pod kościołem w Jasienicy zebrali się wierni. Ludzie protestują i domagają się przywrócenia księdzu pracy w parafii. - Nie wiem co mamy zrobić, żeby ktoś miał nas wysłuchać. Do Ojca Świętego pojedziemy. Może on nas wysłucha, zrozumie nas - powiedziała jedna z parafianek.