Sprawę księdza z miejscowości Sadowne ujawniła "GPC" w ub. tygodniu. W czwartek na posiedzeniu zespołu nt. "Represje za kazanie. Działania operacyjne policji w Sadownie", ks. Tomasz Duszkiewicz przypomniał, że w kazaniu mówił o inwigilacji uczestników wyjazdu na marsze "Obudź się, Polsko" i w obronie TV Trwam, a także o trotylu na wraku tupolewa. Kilka dni po wygłoszeniu homilii w parafii pojawili się funkcjonariusze i zażądali sprostowania kazania. Chodziło m.in. o słowa o nękaniu wiernych. Członkowie zespołu zapowiedzieli wystąpienie do komendanta głównego policji i ministra spraw wewnętrznych z pytaniami, czy policjanci podejmujący interwencję wobec kapłana byli na służbie i na jakiej podstawie prawnej ją podjęli oraz kto ją zlecił. - Nie ma podstaw prawnych dla takich działań - mówił podczas obrad zespołu pos. Andrzej Duda (PiS).