Biskup diecezji pelplińskiej Ryszard Kasyna, której kapłanem jest ksiądz Charamsa wydał oświadczenie, w którym informuje, że ksiądz ma zakaz noszenia sutanny, a także sprawowania sakramentów. Wcześniej wezwał swego podwładnego do powrotu na drogę kapłaństwa. "Biskup nie miał innego wyjścia. Skoro ksiądz grzeszy, musiał go teraz ukarać" - mówi IAR Piotr Eyoum, teolog i publicysta katolicki. "Doszło do publicznego zgorszenia. Ksiądz przyznał się, że współżył przez długi czas ze swoim partnerem" - podkreśla Piotr Eyoum. To, jego zdaniem, nie mogło zostać bez konsekwencji. Ponadto ksiądz Krzysztof Charamsa ma przygotowana książkę, która ukaże się w kilku krajach, także w Polsce - dodaje ekspert. "Do promocji publikacji duchowny postanowił dorzucić element sensacji i wykonał spektakularny coming-out. Nieznany nikomu ksiądz Charamsa jest już rozpoznawalny w Hiszpanii, we Włoszech i w Polsce. Cała akcja to była taka darmowa reklama" - mówi Piotr Eyoum. Episkopat Polski sprawy księdza Charamsy nie komentuje i odsyła do Watykanu.