Krakowski duchowny wyjaśnił, że spotkanie umówiono na osobistą prośbę prezydenta. W spotkaniu uczestniczył także minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Te nazwiska, o których wiedziałem, powiedziałem - powiedział ks. Isakowicz- Zaleski. - Pan prezydent pytał mnie o sprawy kościelne, pytał się też o konkretne osoby. To, co mogłem przekazać, a wiązało się z moją wiedzą zdobytą z akt IPN, to przekazałem - poinformował ks. Zaleski. - Coraz więcej pojawia się tych nazwisk i tylko rzetelne badania, publikacje naukowe pozwolą wyjaśnić te sprawy, bo są to osoby funkcjonujące publicznie, również w Kościele - dodał. - Doskonale wiemy, że wielu duchownych wypowiada się przeciwko lustracji. Ja znam przynajmniej jeden przypadek, że ktoś zdecydowanie wypowiada się przeciw, a jego dokumenty pokazują, że był tajnym współpracownikiem. Jeśli ktoś ma coś na sumieniu, nie powinien mówić, że lustracja jest zła - zaznaczył. Duchowny powiedział dziennikarzom, że środowe spotkanie dotyczyło "problemów lustracji, lat 80-ych i akt IPN". - Pan prezydent wyraził troskę o to, by te działania (lustracyjne - red.) były zgodne z prawem, by nie przyniosły większej szkody niż sam fakt ujawnienia - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski, dodając, że prezydent wyraził solidarność z jego osobą. KS. Isakowicz-Zaleski spotkał się w środę również z Rzecznikiem Praw Obywatelskich, Januszem Kochanowskim oraz marszałkiem Sejmu Markiem Jurkiem. W czwartek po południu duchowny ma spotkać się z metropolitą krakowskim kard. Stanisławem Dziwiszem. Planowane spotkanie z metropolitą krakowskim ks. Isakowicz-Zaleski ocenia jako"najważniejsze" dla siebie. Duchowny liczy na to, że w czwartek rozstrzygnie się, czy dalej będzie mógł prowadzić swoje badania. - Zadam w czwartek pytanie, czy mogę dalej prowadzić badania i co będzie z tymi kilkuset stronami zebranych przeze mnie dokumentów - powiedział ks. Isakowicz-Zaleski dziennikarzom po spotkaniu z marszałkiem. Zaznaczył, że jeśli usłyszy od kard. Dziwisza odpowiedź pozytywną, "to nie będzie obrażał się na diecezję" i ponownie podejmie prace nad aktami IPN. - Jeżeli kardynał zadecyduje inaczej, to też to przyjmę - dodał. Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, były kapelan hutniczej "Solidarności", zwolennik ujawnienia prawdy o współpracownikach SB w Kościele, miał pod koniec maja ogłosić wyniki swoich prac badawczych na temat antykościelnej działalności SB w Krakowie w latach 1980-89. Wycofał się z podania tych informacji po piśmie, które otrzymał od kard. Dziwisza. Metropolita krakowski udzielił w nim duchownemu upomnienia kanonicznego, bo jak wyjaśnił, ks. Zaleski "znajduje się w bliskiej okazji do popełnienia" przestępstwa bezprawnego naruszenia czyjegoś dobrego imienia.