"SZLACHETNA PACZKA jest najważniejsza. Tworzyłem ją przez lata razem z Wami. Chciałbym, aby mogła się dalej rozwijać. Trwa kryzys. Jestem odpowiedzialnym liderem i uważam, że nie moja osoba, ale Paczka jest najważniejsza. W związku z tym, w dniu dzisiejszym składam rezygnację z funkcji Prezesa Zarządu Stowarzyszenia WIOSNA" - napisał na Facebooku ks. Stryczek. "Równocześnie nie zgadzam się ze stawianymi mi zarzutami, a sam tekst uważam za jednostronny. Dzisiaj jednak wszyscy powinniśmy zrobić wszystko dla SZLACHETNEJ PACZKI" - dodał. Po oświadczeniu ks. Stryczka menedżerka działu mediów i PR stowarzyszenia Paula Wolecka poinformowała, że "3 października odbędzie się Walne Zgromadzenie stowarzyszenia Wiosna. Jego celem będzie przyjęcie decyzji ks. Stryczka i powołanie nowego prezesa zarządu stowarzyszenia Wiosna". Artykuł i odpowiedź Wczoraj na łamach serwisu Onet ukazał się artykuł autorstwa Janusza Szwertnera, który powołując się na opinie 21 osób, opisał sytuację w stowarzyszeniu. Dziennikarz pisze między innymi o mobbingu, zwyczajach związanych z rekrutacją czy sposobie, w jaki zwalniano pracowników. Po publikacji Onetu Stowarzyszenie WIOSNA opublikowało oświadczenie. Głos w sprawie zabrał również ks. Jacek Stryczek, który zamieścił na swoim profilu na Facebooku nagranie. "Przykro nam, że artykuł przedstawia wyłącznie opinie osób, które pracę w WIOŚNIE zapamiętały w ten sposób. Wśród opisanych sytuacji były takie, które nie miały miejsca lub ich przebieg był inny niż zostało to przedstawione. Informowaliśmy o tym autora tekstu, niestety nie zdecydował się na przedstawienie naszej perspektywy" - czytamy w oświadczeniu. "Nie chcemy pozostawiać Was z poczuciem, że WIOSNA ma coś do ukrycia. Nasza odpowiedź nie jest również obroną. Jesteśmy głęboko przekonani, a nawet więcej - z własnego doświadczenia po prostu to wiemy - że funkcjonowanie organizacji pozarządowej, która każdego dnia nie tylko stara się jak najlepiej realizować swoje cele społeczne i nieść mądrą pomoc, ale również - zupełnie dosłownie - walczy o finansowe przetrwanie, bywa bardziej skomplikowana i trudniejsza do zrozumienia z zewnątrz niż się to na pozór wydaje" - piszą członkowie Stowarzyszenia. Dalej czytamy, że "rozwój stał się możliwy dzięki pracy i zaangażowaniu setek ludzi, którzy uznali i przekonali się, że ideały WIOSNY są zbieżne z ich wartościami". "Nie ukrywamy tego, że mogło dochodzić w WIOŚNIE do sytuacji emocjonalnie trudnych, stresujących i powodujących u pracowników dyskomfort. Każdego, kto tego doświadczył, przepraszamy. Jednocześnie stanowczo oświadczamy, że nie akceptujemy w WIOŚNIE w relacjach z pracownikami praktyk, które zostały przedstawione w artykule. Trudno jest nam uwierzyć, że w istocie miały one miejsce, dlatego każdą z nich weryfikujemy" - napisano w oświadczeniu. Po publikacji tekstów Janusza Schwertnera krakowska kuria zażądała od ks. Stryczka szczegółowych wyjaśnień w sprawie oskarżeń padających pod adresem duchownego. W piątek do Prokuratury Rejonowej w Krakowie trafiły materiały medialne na temat stowarzyszenia Wiosna i jego prezesa. Po ich zbadaniu zdecyduje ona, czy są podstawy do wszczęcia postępowania.