Sikorski przypomniał biografię Romaszewskiego, mówił m.in. o jego działalności w KOR i pomocy, jakiej udzielał robotnikom. Przytoczył wspomnienie Romaszewskiego z tamtego czasu: "Policzyłem, że od września 1976 roku do stycznia 1977 roku byłem w Radomiu 43 razy. Jechałem autostopem, wracałem pociągiem północy, a rano do Instytutu" (Instytutu Fizyki PAN, gdzie pracował - przyp. red.). Ks. Sikorski zaznaczył, że życiorys Romaszewskiego świadczy o "wrażliwości jego patriotycznego serca". - Jak u wielu Polaków żywo zarezonowało na piękną i chrześcijańską treść słowa "solidarność", pobudzając ciemne siły do histerycznych reakcji - podkreślił. Sikorski mówił też o "społecznikowskim, chrześcijańskim zacięciu" Romaszewskiego. Zwrócił uwagę na jego "ciepłą, życzliwą postawę wobec uwięzionych, cierpiących, prześladowanych dla sprawiedliwości".