- Ja mówiłem Wojtyle tyle, że spotykam się, że rozmawiam - stwierdził ks. Mieczysław Maliński w wywiadzie dla "Tygodnika Powszechnego". Podkreślił, że następca kard. Wojtyły na stanowisku metropolity krakowskiego - kard. Franciszek Macharski - nie wiedział o jego rozmowach z SB. - Publikacja wywiadu to odpowiedź na autobiografię ks. Malińskiego - powiedział RMF FM ks. Adam Boniecki, redaktor naczelny "Tygodnika Powszechnego". - Nas przedstawia, jakbyśmy jak stado sępów rzucili się na niego, żeby ustalić na kogo donosił, komu szkodził. Takie różne rzeczy. Opowiada o treści tego wywiadu i go nie przytacza - zaznaczył. Ksiądz Boniecki podkreślił, że wciąż pozostają wątpliwości dotyczące księdza Malińskiego. Chodzi głównie o powody nieinformowania biskupa o stałych spotkaniach Malińskiego z funkcjonariuszami SB. W książce pt. "Ale miałem ciekawe życie" ks. Maliński opisuje kulisy kontaktów z peerelowskimi specsłużbami. Duchowny stwierdził w niej, że nigdy nie był Tajnym Współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa. Nie odciął się jednak zupełnie od kontaktów z SB. "Tygodnik Powszechny" w ubiegłym roku zawiesił współpracę z księdzem Malińskim. Powodem takiej decyzji były powtarzające się doniesienia o współpracy duchownego z SB. Redakcja pisma poinformowała, że przeprowadziła na ten temat wywiad z ks. Malińskim. Jednak duchowny w ostatniej chwili wycofał swoją zgodę na publikację tekstu.