Ks. infułat Józef Wójcik to kapłan diecezji radomskiej z parafii bł. Władysława z Gielniowa, z wioski Gałki Hubalowskie. Był 18 razy karany i dziewięciokrotnie więziony przez władze komunistyczne za przekonania religijne. Odznaczony przez trzech prezydentów, w tym przez prezydenta Włoch Oscara Luigiego Scalfaro odznaczeniem Cavaliere della Repubblica Italiana oraz Lecha Wałęsę Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i Lecha Kaczyńskiego Wielkim Krzyżem Orderu Odrodzenia Polski. W liście otwartym ks. Wójcik stwierdził, że to co wyprawia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, przypomina czasy Cyrankiewicza i Gomułki, kiedy to władza ludowa starała się rozbić Kościół rzymskokatolicki w całym bloku wschodnim. Ksiądz infułat zaznaczył w liście, że KRRiTV traktuje o. Tadeusza Rydzyka jako królika doświadczalnego, a Radio Maryja i Telewizję Trwam jako "eksperyment". Ks. Wójcik pyta również, "czy da się zamknąć usta prawdzie i czy da się wierzących zepchnąć do zakrystii i zamknąć ich jak Żydów w getcie, aby nie mieli żadnego głosu w społeczeństwie?". "Bo jak można nie liczyć się z dwoma i pół milionami podpisów w obronie Telewizji Trwam?" - dodaje w liście ks. Wójcik. W liście do Donalda Tuska ks. Józef Wójcik stwierdził również, że brak zdecydowanej reakcji premiera stwarza możliwość do bezkarnego znieważania papieża, kapłanów, symboli religijnych oraz samych wierzących. "To się już działo w PRL i ja tego doświadczałem" - podsumował ks. Wójcik.