Dziś Sąd Okręgowy Warszawa-Praga oddalił apelację obrony byłego proboszcza ze stołecznego Tarchomina od wyroku skazującego sądu I instancji w Otwocku.W jawnym uzasadnieniu wyroku sędzia Małgorzata Bańkowska mówiła m.in, że nie można uznać, by zabarwienia seksualnego nie miało kilkukrotne całowanie 11-latka przez obcego dorosłego mężczyznę, połączone z wkładaniem mu języka do ucha. - Nawet gdyby to odbywało się za zgodą małoletniego, byłoby to przestępstwem - dodała sędzia. Sąd podkreślił, że w okresie posługi w Otwocku ks. K. zapraszał do siebie małoletnich chłopców, częstował ich alkoholem i nakłaniał do oglądania filmów pornograficznych. - To uwiarygodnia zeznania pokrzywdzonego - dodała sędzia. Według sądu zrozumiałe są powody dla których przez 10 lat pokrzywdzony Mateusz K. nie ujawniał zachowań ks. K. wobec siebie. - Wyrok należy uszanować - powiedział mec. Włodzimierz Borowiec, obrońca K. (nie stawił się on w sądzie - nie miał takiego obowiązku). Dodał, że ksiądz mówił, iż jest niewinny. Oskarżenie dotyczyło "innej czynności seksualnej" z osobą poniżej 15. roku życia (za co grozi nawet do 12 lat więzienia). W marcu 2013 r. Sąd Rejonowy w Otwocku skazał księdza. Obrona złożyła apelację, w której wnosiła o jego uniewinnienie. Nie odwoływała się Prokuratura Rejonowa w Otwocku.