- Na pewno jesteśmy świadkami przeżywania czegoś szalenie autentycznego i prawdziwego, przeżywania czasu modlitwy, czasu skupienia, czasu powierzania Bogu lub też czasu spojrzenia wstecz tego roku i zobaczenia, że to życie trwa dalej, że oni są obecni na nowy sposób - powiedział ks. Błaszczyk, który towarzyszył m.in. rodzinom ofiar w Moskwie podczas identyfikacji ciał. Kapłan podkreślił, że ci, którzy odeszli, żyją w świadectwie ich bliskich, którzy podejmują dzieła, które oni zaczęli. Ksiądz, pytany, czy w rok po tej katastrofie rodzinom ofiar jest tu trudniej czy łatwiej przyjeżdżać, powiedział, że bardzo indywidualna sprawa. - Każdy przyjazd tutaj jest trudny, człowiek się modli płacząc. (...) Tutaj nawet jest to stosowne, a pan Bóg takie łzy rozumie - podkreślił.