- Na pewno już we wrześniu prezydent poleci na sesję ONZ do Nowego Jorku, gdzie jest okazja do wielu spotkań z przywódcami, w tym być może do pierwszej bezpośredniej rozmowy z Barackiem Obamą. Z kolei w październiku mamy szczyt przywódców Grupy Wyszehradzkiej w Budapeszcie. Dopełnieniem tej układanki jest więc wizyta w stolicach europejskich, a najważniejszą z nich jest dziś bez wątpienia Berlin. Byłoby więc logiczne, przy wyborze wariantu europejskiego, by właśnie tam Andrzej Duda udał w pierwszej kolejności. Mogę też zdradzić, że Francois Hollande w depeszy gratulacyjnej w odręcznym zapisie zaprosił prezydenta nad Sekwanę. To dwa "dobre adresy" pierwszych wizyt - powiedział "Rzeczpospolitej" Krzysztof Szczerski. Przyszły minister w kancelarii prezydenta Dudy stawia Niemcom "warunki partnerskiej współpracy". Chce m.in., by Niemcy nie blokowały budowy baz NATO w Polsce, a także by Polska uczestniczyła w negocjacjach pokoju na Ukrainie.Przypomnijmy, że wedle wcześniejszych spekulacji prezydent Duda miał w pierwszej kolejności odwiedzić Waszyngton i Brukselę - tak sugerował m.in. Ryszard Czarnecki.Pierwsze wizyty zagraniczne nowo wybranego prezydenta zwyczajowo traktowane są jako ważny sygnał na temat kierunków planowanej polityki zagranicznej.