W dniach 13-14 lutego w Warszawie odbędzie się spotkanie ministerialne poświęcone budowaniu pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie (Konferencja Bliskowschodnia), której współorganizatorem jest Polska. Z zaproszonych gości przyjedzie m.in. premier Izraela Benjamin Netanjahu, wiceprezydent USA Mike Pence i sekretarz stanu USA Mike Pompeo. - Może to być ważna konferencja w zależności do tego, z czym na nią przyjadą uczestnicy, z jakim przesłaniem. To może być moment, gdy przy jednym stole poznamy różne punkty widzenia. A to już jest pierwszy krok. Wiadomo, że taka konferencja nie zdecyduje w ciągu jednego dnia o pokoju na Bliskim Wschodzie - mówi Interii Szczerski. Zwraca uwagę, że w regionie Bliskiego Wschodu z jednej strony ścierają się interesy geopolityczne globalnych mocarstw, z drugiej - wyraźne są różnice tożsamościowe. W tym kontekście trudno oczekiwać - ocenia - że konferencja będzie przełomem. Może jednak być ważnym krokiem w stronę stabilizacji i szukania pokoju na Bliskim Wschodzie. - Niech to będzie pierwszy krok w stronę normalizacji. Polska dzisiaj, jako członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, ma obowiązki globalne. Nasze członkostwo w Radzie zostało poparte przez rekordową liczbę państw na świecie. Wszyscy nam zaufali. Musimy dzisiaj to zaufanie na siebie przyjąć. Jest to także poszukiwanie aktywnych dróg do pokoju na świecie. Wypełniamy to zobowiązanie także tą konferencją - dodaje Szczerski. Zapytany o nieobecnych (zabraknie m.in. Rosji, Iranu, Palestyny czy Syrii) - minister zwraca uwagę, że zaproszony kraj miał prawo - według własnej woli - z tego zaproszenia skorzystać lub nie. - Każdy z krajów samodzielnie decydował w jakiej formie chce w tej konferencji uczestniczyć. Oczywiście chcemy, i jest to nasz obowiązek jako jednego z krajów organizatorów, utrzymać poprawne relacje komunikacyjne z Iranem. Przyjmuję dzisiaj ambasadora Iranu w Pałacu Prezydenckim. Będziemy też mówić o rezultatach konferencji ze stroną irańską. Chcemy taki kanał komunikacji utrzymać - tłumaczy Szczerski. Ocenia również, że miarą sukcesu spotkania w Warszawie będzie sygnał odprężenia, "że jest możliwe poszukiwanie pokoju. Sygnał, że budujemy mosty". Bartosz Bednarz, Paweł Sobczak Cała rozmowa z szefem gabinetu Prezydenta RP w Interii w drugiej połowie dnia