Sąd Apelacyjny oddalił w środę zażalenie komitetu wyborczego Andrzeja Dudy w sprawie słów kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego o milionie bezrobotnych. "Decyzja sądu nie jest dla nas zaskoczeniem, natomiast czekamy na uzasadnienie i orzeczenie, gdyż nie otrzymaliśmy go do tej pory. Dopiero wówczas będziemy mogli się odnieść merytorycznie do decyzji sądu" - skomentował pełnomocnik sztabu prezydenta Krzysztof Sobolewski. Zaznaczył jednocześnie, że sztab Andrzeja Dudy jest zaskoczony "tym, z jak lekką ręką potraktowany został zdrowy rozsądek i logika przez sąd apelacyjny". "Sąd stwierdził bowiem, że słowa Rafała Trzaskowskiego iż 'dziś milion osób straciło pracę' są niejednoznaczne i że sformułowania 'dzisiaj' nie można traktować dosłownie. To jest trochę na bakier ze zdrowym rozsądkiem i logiką" - ocenił Sobolewski. Komitet wyborczy Andrzeja Dudy złożył we wtorek do Sądu Apelacyjnego w Warszawie zażalenie na orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie wypowiedzi kandydata KO na prezydenta Rafała Trzaskowskiego o milionie osób, które straciły pracę. Warszawski Sąd Okręgowy uznał, że kandydat KO nie musi prostować swojej wypowiedzi o tym, że prawie milion osób straciło pracę. Oddalone zażalenie W środę Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie komitetu wyborczego Dudy. Jak poinformowała sędzia Marzena Konsek-Bitkowska, w uzasadnieniu orzeczenia podano, że wypowiedź dotycząca miliona ludzi, którzy stracili dziś pracę powinna być rozumiana jako wypowiedź niejednoznaczna. "Zarówno pojęcie 'dziś' nie może być traktowane dosłownie, a jeśli mówimy, tak jak wnioskodawca proponował: 'dziś w ostatnim czasie', to już wchodzimy w różne interpretacje, bo można 'przez ostatni okres' rozumieć okres epidemii, okres od początku 2020 r., ale również okres od wyboru obecnego prezydenta na ten urząd" - zaznaczono. Drugą kwestią, którą wskazał SA, jest to, że informacja o utracie pracy nie może być zawężona wyłącznie do osób zarejestrowanych jako bezrobotne, ale obejmuje też osoby, które utraciły możliwość zarobkowania na podstawie umów zlecenia lub osób w samozatrudnieniu, które utraciły kontrakty. Komitet wyborczy prezydenta Andrzeja Dudy pozwał Trzaskowskiego w trybie wyborczym, domagając się sprostowania wypowiedzi, która padła 14 czerwca na rynku we Wrocławiu. "Dzisiaj w Polsce prawie milion osób straciło pracę. I też pytam pana prezydenta: dlaczego nie stoi Pan przy wszystkich tych, których rząd pozostawił samym sobie? Co Pan zrobił dla tych wszystkich, którzy dzisiaj tracą pracę?" - pytał wówczas obecnego prezydenta Andrzeja Dudę Trzaskowski.