"W Polsce rosną dwie rzeczy: podatki i finansowanie dla TVP" - powiedział Bosak na konferencji prasowej przed Sejmem. Jak podał, obecnie kwota rocznego wynagrodzenia członków zarządu TVP wynosi 2 mln 180 tys. zł. "Kwota bardzo duża, ale ktoś może powiedzieć 'duża firma - duża kwota', tymczasem wiemy, że ta kwota jest trzy razy większa niż w 2018 roku. W ciągu zaledwie niecałych trzech lat kwota zarobków dla władz TVP wzrosła trzykrotnie" - zauważył. Podkreślił też, że w TVP rozrastają się władze oraz zatrudnienie. "Tam cały czas namnażane są nowe etaty, cały czas namnażane są kadry i oczywiście widzimy wyraźnie po jakości programu, że są to kadry dobierane politycznie" - mówił Bosak. Dodał też, że w 2019 r. - w porównaniu z 2018 r. - o 17 proc. wzrosły koszty działalności TVP, a 18 mln zł zostało przyznanych na nagrody dla pracowników. "To sytuacja, która jest możliwa wyłącznie dzięki tzw. rekompensatom z budżetu państwa" - zaznaczył poseł. Czas antenowy dla poszczególnych kandydatów Zwrócił także uwagę na nierównomierność w udzielaniu przez TVP czasu antenowego poszczególnym kandydatom na prezydenta. "Czas antenowy kandydatów na prezydenta w kwietniu 2020 roku: Andrzej Duda - 543 minuty, Małgorzata Kidawa-Błońska - rzekomo zwalczana przez PiS - 49 minut i jest to drugi najlepszy wynik, Władysław Kosiniak-Kamysz - były koalicjant PO rzekomo nielubiany przez PiS - 22 minuty, Robert Biedroń - 10 minut, Szymon Hołownia - 7 minut, Krzysztof Bosak - 4 minuty. Czy to jest równorzędne informowanie w kampanii wyborczej?" - pytał kandydat Konfederacji na prezydenta. "Tak wygląda statystyka. Jest to tak naprawdę zrobienie prywatnego, partyjnego folwarku z firmy, która powinna służyć całemu społeczeństwu, z firmy, która powinna być jak wzorzec z Sevres - wzorzec obiektywności i rzetelności. Niestety, mamy sytuację całkowicie odwrotną, trzeba to zmienić. Telewizja publiczna to nie może być partyjny folwark PiS-u, to nie może być zawłaszczone przez jedną partię, to powinno służyć wszystkim obywatelom" - apelował.