Bosak w wywiadzie dla weekendowego dodatku "Rzeczpospolitej" - "Plus Minus" - podkreślił, że jego ideałem jest Polska strzegąca swojej suwerenności, unikająca pogłębiania zależności od organizacji ponadnarodowych. "Polska rozwijająca się gospodarczo, z efektywnym państwem, wolna i wierna swojej tradycji. Tolerancyjna w rozsądnym zakresie. Nowoczesna i zarazem konserwatywna" - mówił. Na pytanie, czy to jest także Polska marzeń jego wyborców, którzy zagłosowali w drugiej turze na Rafała Trzaskowskiego, odpowiedział, że do programu Konfederacji można dojść "metodą zdroworozsądkowego rozumowania". "W demokracji mniejszość wyborców należy do jakichkolwiek grup ideowych. Naszego elektoratu także to dotyczy. Wielu naszych wyborców pociąga ku nam nie określona idea, ale jakość naszej współpracy i dyskusji. Etos obywatelski, poważne traktowanie obywateli..." - wskazał Bosak. "Ludzie mają dość bezpłodnej wojny na linii PiS-PO" "Odrzucamy cyniczną propagandę, medialne pyskówki, budujemy styl opozycji merytorycznej. Mamy podejście republikańskie. Interesuje nas jakość państwa i prawa. Ludzie mają dość bezpłodnej wojny na linii PiS-PO, wzajemnych wyrzutów, histerii. Nasz ton jest spokojniejszy. Ciekawe jest dla wyborców i to, że nie mamy jednego prezesa, że zarządzamy Konfederacją kolegialnie. PiS i PO przyjęły model wodzowski, partyjniacki, zamordystyczny. Młodych ludzi takie podejście odrzuca" - ocenił wiceszef sejmowego koła Konfederacji. Jak dodał, część jego wyborców, która oddała swój głos na Rafała Trzaskowskiego jest zniechęcona do PiS i "nie chce socjalizmu i arogancji". "Głos połowy moich wyborców nie był głosem na Trzaskowskiego, ale głosem przeciw PiS i prezydentowi Dudzie. Rozumiem ich. Nie mamy żadnych zobowiązań wobec PiS. Obóz rządzący to obecnie dryfujący wraz z sondażami konglomerat polityków prawicowych, centrowych i lewicowych" - stwierdził poseł Konfederacji. Pytany, kto jego zdaniem jest w PiS politykiem lewicowym, odparł że "choćby Krzysztof Czabański". "Wywodzi się z PZPR, ma lewicowe podejście do kwestii hodowli zwierząt, a także do innych tematów światopoglądowych. Kaczyński powierzył mu strategiczne kulturowo funkcje" - zaznaczył. Na kogo Bosak oddał głos? Na uwagę, że niektórzy narodowcy wezwali do głosowania na Dudę, bo jego starcie z Trzaskowskim było dla nich "starciem dwóch światów, dwóch modeli cywilizacji", Bosak przyznał, że sam głosował na "mniejsze zło". Dopytywany, czy w ten sposób ujawnia na kogo głosował, zaprzeczył i dodał, że nie chce być przypisywany do PiS czy PO. Pytany, czy PiS nie zaprasza Konfederacji dziś do koalicji, odpowiedział, że nie. "Zaproszenie, o którym mówił pan prezydent przed drugą turą, nigdy do nas nie dotarło" - podkreślił Bosak. Więcej w "Plus Minus".