"Czy dla Polski jest lepiej, że "w obliczu greckiego kryzysu i coraz bardziej widocznych obaw inwestorów, że kryzys ten może się rozlać na inne kraje" - jak pisze FT- polski bank centralny będzie miał dobrego prezesa, czy może jest gorzej, bo prezes rekomendowany jest nie przez tego, komu wypadało?" - czytamy na stronie. "Narzekanie, że sprawujący funkcję prezydenta Bronisław Komorowski poleca Sejmowi Marka Belkę bez konsultacji, miało by sens, gdyby w wyniku konsultacji można było wybrać kandydata lepszego. Jeśli zaś bez konsultacji Bronisław Komorowski dokonuje wyboru nader trafnego, to wypada mu podziękować, a nie obrażać się, że nie zapytał obrażonych o zdanie" - można przeczytać. Komentator wie także, dlaczego Pawlak się "obraził" i wypomina historię Andrzeja Dychy: "Trudno znaleźć inny powód obrazy Pawlaka, niż ten, że miał on w zanadrzu lepszego od Belki kandydata na stanowisko prezesa NBP. Można domniemywać, że był to ktoś klasy Andrzeja Dychy, rekomendowanego przez PSL na stanowisko urzędnika w gabinecie unijnego komisarza do spraw rolnictwa. Niestety, unijny komisarz nie poznał się na profesjonalizmie Dychy i poprosił go grzecznie i bez skandalu, żeby podał się do dymisji. Tym samym Polska, która i tak nie miała zbyt dużej reprezentacji w gabinetach komisarzy, straciła jedno z ważniejszych stanowisk w komisji, w której będą przygotowywane założenia reformy Wspólnej Polityki Rolnej" - przeczytać można na stronie. Komentarz "Lepsze dla Polski, gorsze dla Pawlaka" ZS