Jak czytamy w komunikacie, prezydent uznał, że przerywanie kadencji KRRiT "nie jest uzasadnione". L.Kaczyński ocenił jednocześnie, że "sytuacja, w jakiej od kilku miesięcy znajdują się media publiczne, a w szczególności Telewizja Polska S.A., budzi powszechną dezaprobatę i niepokój o przyszłość największego polskiego nadawcy publicznego". Prezydent uważa, że przerwanie kadencji KRRiT znacząco oddaliłoby perspektywę stabilizacji funkcjonowania nadawców publicznych oraz pogłębiłoby "panujący chaos" - czytamy w komunikacie prezydenckiej kancelarii. L.Kaczyński przyznał jednocześnie, że "działania naprawcze, jakie próbowali podejmować przewodniczący i członkowie Krajowej Rady, przez dłuższy czas nie przynosiły efektów stabilizujących sytuację w mediach publicznych, co budziło zastrzeżenia". "Niemniej, nagłe przerwanie kadencji konstytucyjnego organu, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, z pewnością dodatkowo pogłębi panujący chaos oraz znacząco oddali perspektywę stabilizacji funkcjonowania nadawców publicznych. Może też wywrzeć daleko idące, niekorzystne dla społeczeństwa skutki w dobie rozpoczynającej się cyfryzacji mediów w naszym kraju" - uznał Lech Kaczyński. "Stąd też, po wnikliwym rozważeniu sprawozdania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji oraz analizie bieżącej sytuacji, Prezydent RP Lech Kaczyński, mając na uwadze treść obowiązujących w tym względzie przepisów prawnych zdecydował, iż przerwanie kadencji Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nie jest uzasadnione" - czytamy w komunikacie. Rozwiązanie KRRiT było możliwe, bo sprawozdanie z ubiegłorocznej działalności odrzuciły: Sejm i Senat. Zgodnie z Ustawą o radiofonii i telewizji w wypadku odrzucenia sprawozdania przez Sejm i Senat kadencja wszystkich członków Krajowej Rady wygasa w ciągu 14 dni, liczonych od dnia ostatniej uchwały o odrzuceniu sprawozdania KRRiT. Ostatnią uchwałę w tej sprawie przyjął Sejm 11 września. Ustawa mówi jednak, że "wygaśnięcie kadencji Krajowej Rady nie następuje, jeżeli nie zostanie potwierdzone przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej".