Sąd musi rozpatrzyć 37 tomów akt. Ma na to czas do jutra. Nie wiadomo na razie kiedy będą znane szczegółowe zarzuty wobec "króla żelatyny" bo prokuratura nie udziela żadnych informacji na ten temat. Informuje tylko o przekazaniu wniosku do sądu. - Przed upływem 48 godzin od momentu zatrzymania podejrzanych, prokuratura przekazała do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie oraz złożyła w sądzie akta tej sprawy - powiedział sieci RMF FM rzecznik toruńskiej prokuratury Jacek Trawicki. Jak nieoficjalnie dowiedział się nasz reporter, posiedzenie sądu rozpoczęło się po piętnastej. Nie wiadomo jak długo sąd będzie czytał 37 tomów akt sprawy. Decyzja o tymczasowym aresztowany musi zapaść do jutra rana. Kazimierza G. zatrzymano w środę. Prokuratura ścigała go i jego trzech byłych wspólników na podstawie doniesienia złożonego przez pracowników fabryki żelatyny w Brodnicy. G. zarzucili, że poprzez podstawiony zarząd doprowadził do bankructwa firmy. Jeżeli zarzuty się potwierdzą, grozi mu do dziesięciu lat więzienia. Brodnicka fabryka była kiedyś przedsiębiorstwem państwowym. W 1995 roku chciał ją Kazimierz G. ale nie zgodził się na to Sąd Antymonopolowy. Wtedy większościowy pakiet akcji objął Józef D. Fabryka przez prawie cztery lata wyprodukowała zaledwie 160 ton żelatyny, magazynowano i paczkowano tam żelatynę produkowaną w innych fabrykach Kazimierza G. Zakład stopniowo popadał w ruinę: wstrzymano produkcję, a długi zaczęły przekraczać wartość firmy. Pracownicy twierdzą, że G. celowo przejął Brodnicę, żeby ją wykończyć. Uruchamiał produkcję w fabryce na jeden dzień, tylko po to by spełnić warunki umowy ze Skarbem Państwa. Dwa lata temu przerwano produkcję. Ostatecznie Brodnicę odebrano G. i obecnie zarządza nią spółka pracownicza, która powoli stawia spółkę na nogi. Dodajmy, że sprawa brodnickiej firmy to nie jedyny problem byłego "króla żelatyny." Jest o nim także głośno w łódzkiem. Tamtejsza prokuratura rejonowa kończy właśnie badać sprawę wyłudzenia przez firmę "Grabek Industry," należącej do Anny Grabek, 10 milionów złotych i i wykorzystania ich niezgodnie z przeznaczeniem.