Gość Krakowskiego Przedmieścia 27 uważa, że nie ma co zwracać uwagi na wyniki sondaży wyborczych. - Oczywiście to jest jakieś wskazanie, ale to nie jest żadne głosowanie - przekonuje Wałęsa. Sam kandyduje, bo - jak mówi - widzi, co się dzieje w kraju. Chce dyskutować z narodem o wszystkich ważnych sprawach. Lider Chrześcijańskiej Demokracji III Rzeczypospolitej nie ma nic przeciwko temu, by o fotel prezydencki ubiegał się także Marian Krzaklewski. Nie chciał jednak powiedzieć kto byłby lepszym, groźniejszym kandydatem. Pytany o to, co napisze w oświadczeniu lustracyjnym Lech Wałęsa powiedział, że nie ma nic wspólnego z działalnością agenturalną. Były prezydent wątpi, żeby służby specjalne mieszały się do rozpoczynającej się kampanii wyborczej. Jeżeli tak się stanie to będą to jednostkowe przypadki. Według różnych sondaży przewaga Aleksandra Kwaśniewskiego nad kontrkandydatami do fotela prezydenta wynosi prawie 50 procent.