- Nie ma w tym budżecie niczego, co mogłoby służyć jako uzasadnienie, że można by go było odrzucić - twierdzi Waldemar Kuczyński. Przyjęty przez rząd budżet zakłada spadek inflacji oraz deficytu ekonomicznego. Inflacja liczona grudzień do grudnia spadnie o 2,3 procent. Deficyt z kolei ma być niższy o 0,7 procent. Najbardziej zadowolony z budżetu jest - odpowiedzialny za niego - minister finansów Jarosław Bauc. Radości nie krył też premier Jerzy Buzek. - Najweselszą minę premier miał wtedy, kiedy około 2.30 w nocy oświadczył, że Rada Ministrów przyjęła projekt budżetu. Na razie premierowi spadła "połowa kamienia z serca", druga połowa spadnie mu wówczas, gdy budżet zostanie przyjęty przez parlament - twierdzi Kuczyński. Gość Krakowskiego Przedmieścia 27 powiedział, że premier otrzymał od ministra skarbu Andrzeja Chronowskiego informacje na temat sytuacji w PZU. Jerzy Buzek zażądał wczoraj wyjaśnień na temat decyzji ministra, który złożył pozew o unieważnienie umowy sprzedaży 30 procent akcji PZU SA konsorcjum Eureko i BIG Banku Gdańskiego SA w listopadzie 1999 roku. Jak twierdzi Kuczyński, trudno powiedzieć, czy premier popiera decyzję Chronowskiego: - Premier po prostu respektuje konstytucyjne uprawnienia ministra skarbu. Zdaniem Kuczyńskiego, decyzja ta jest na tyle poważna, że premier powinien o niej wiedzieć wcześniej. Minister Chronowski nie poniesie za to kary, gdyż nie jest to powód do dymisji.