Sędzia Bogusław Nizieński, gość Krakowskiego Przedmieścia 27, wspólnego programu RMF FM i TVP1 powiedział, że w tej chwili Rzecznik sprawdza około 3 tysięcy oświadczeń lustracyjnych, spośród złożonych 20 tysięcy. W pierwszej kolejności sprawdzane są osoby, które pełnią funkcje publiczne, a których kadencja upłynie w najbliższym czasie. Sędzia Nizieński potwierdził, że zdarzają się przypadki, kiedy świadkowie w procesach lustracyjnych kłamią. Często tymi świadkami są byli funkcjonariusze służb specjalnych PRL. W jednym przypadku Rzecznik Interesu Publicznego skierował sprawę do prokuratury. - Lustracja musi wstąpić do sądów powszechnych - dodaje sędzia Nizieński. Podkreśla, że każdy, kto składa niezgodne z prawdą zeznania, musi ponieść konsekwencje.