Jak wskazali w komunikacie karniści z Krakowa, mimo wycofania się ze skierowania zapowiadanego pozwu przeciwko profesorom UJ przez Ministerstwo Sprawiedliwości, nie doszło do sprostowania nieprawdziwych - ich zdaniem - informacji zawartych w komunikacie tego resortu. W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało, że w poniedziałek złoży pozew przeciwko profesorom i doktorantom Uniwersytetu Jagiellońskiego, którzy opracowali krytyczną ekspertyzę do nowelizacji Kodeksu karnego. Ich zdaniem zawarte w noweli przepisy antykorupcyjne mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi Skarbu Państwa. Według resortu sprawiedliwości, opinia ta "jest nieprawdziwa; jest kłamstwem". Zapowiedź złożenia pozwu w tej sprawie wywołała szeroką dyskusję i sprzeciw niektórych środowisk, w tym Rzecznika Praw Obywatelskich. W poniedziałek minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro powiedział, że nie będzie pozwu przeciwko krakowskiemu instytutowi. "W związku z tym, że debata się przetoczyła, dla wszystkich jest jasne, że nerwowa reakcja tych, którzy tę opinię przygotowali i strach przed tym, żeby stanąć przed niezwisłym sadem cywilnym (...) jest wystarczającą już informacją i sygnałem, że nie ma potrzeby kontynuować tej sprawy" - mówił Ziobro. Krakowski Instytut pozwie Z. Ziobrę? Krakowski Instytut Prawa Karnego w opublikowanym na Facebooku oświadczeniu zapowiedział, że "w imię ochrony wolności prowadzenia badań naukowych i dobrego imienia naukowców, uwzględniając głosy środowiska naukowego, by w imię dobra publicznego podjąć w tej sprawie stosowne kroki prawne" - instytut rozważa możliwość wyegzekwowania na drodze prawnej sprostowania nieprawdziwych informacji zawartych w komunikacie MS ws. pozwania karnistów, a także zaniechania naruszania przez Ministerstwo Sprawiedliwości i ministra sprawiedliwości dóbr osobistych autorów ekspertyzy. Oznacza to, że krakowski instytut rozważa skierowanie pozwu na drodze cywilnej przeciwko ministrowi sprawiedliwości i jego resortowi. Jak wskazali w oświadczeniu karniści z Krakowa, minister sprawiedliwości publicznie, bez merytorycznego odniesienia się do treści ekspertyzy, zarzucił autorom opinii manipulacje i kłamstwo. "Tego typu nieakceptowalne działania władzy publicznej godzą w standardy demokratycznego państwa prawa" - podkreślili. Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego podziękowali przy tym za wszystkie głosy wsparcia. "Będziemy kontynuować prace badawcze i eksperckie w zakresie zmian w prawie karnym, bez względu na to, czy wyniki naszych analiz spełnią oczekiwania tej lub innej władzy publicznej" - zapowiedzieli karniści. Negatywna opinia naukowców o nowelizacji Kodeksu karnego W czwartek Sejm przyjął 41 poprawek Senatu do nowelizacji Kodeksu karnego, zaostrzającej kary m.in. za przestępstwa pedofilii. Ustawa trafi teraz do podpisu prezydenta. W opinii z 9 czerwca prawnicy z Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego stwierdzili m.in., że zgodnie z poprawkami Senatu "przepisy dotyczące przestępstw łapownictwa w sektorze publicznym (art. 228 k.k., art. 229 k.k.) mogą nie mieć zastosowania do osób zarządzających największymi, strategicznymi spółkami handlowymi z udziałem Skarbu Państwa, co prowadzi do rażących nierówności wobec prawa i nieuzasadnionego uprzywilejowania niektórych podmiotów gospodarczych". "W myśl poprawki wprowadzonej w Senacie prezes zarządu PKN Orlen S.A. nie mógłby odpowiadać karnie za łapownictwo w sektorze publicznym, podczas gdy odpowiedzialności takiej podlegać będzie przykładowo prezes spółki komunalnej, zajmującej się wywozem nieczystości w małej gminie wiejskiej" - ocenili prawnicy. W sobotę w rozmowie z PAP wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł ocenił, że teza ta jest nieprawdziwa. Wiceminister zapowiedział też, że w poniedziałek zostanie złożony pozew przeciwko profesorom i doktorom Uniwersytetu Jagiellońskiego w związku z tezami zawartymi w opracowanej przez nich opinii. Wskazał, że będzie to pozew w obronie dobrego imienia polskiego wymiaru sprawiedliwości, resortu, lecz także "w obronie renomy samego Uniwersytetu Jagiellońskiego". "Są bowiem granice krytyki i politycznych sporów, których przekraczać nie wolno" - powiedział. Do zapowiedzi resortu odniósł się jeszcze w sobotę Krakowski Instytut Prawa Karnego - w oświadczeniu na swojej stronie internetowej ocenił, że działania Ministerstwa Sprawiedliwości godzą w wolność prowadzenia badań naukowych, ingerują w wolność wypowiedzi i wyrażania opinii. "Ze zdumieniem odebraliśmy komunikat zamieszczony na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości: +Ministerstwo Sprawiedliwości pozywa profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego za kłamstwo+. Z niedowierzaniem przyjmujemy, iż opinie naukowe sformułowane w ekspertyzie do procedowanych w Parlamencie zmian w prawie karnym mają stać się podstawą pozwu wniesionego przez Ministerstwo Sprawiedliwości" - oświadczyli krakowscy naukowcy. Do zapowiedzi resortu odniósł się też rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. "Muszę interweniować w takiej sprawie, ponieważ to jest zagrożenie dla wolności akademickiej" - oświadczył RPO. Zapowiedział, że wystąpi do resortu sprawiedliwości z prośbą o wyjaśnienia. "Dlaczego ten pozew ma być kierowany, jak ministerstwo do tego podchodzi z punktu widzenia standardów konstytucyjnych, jak sobie w przyszłości wyobraża prowadzenie konsultacji społecznych aktów prawnych, skoro krytycy rozwiązań mogą być narażeni na potencjalną odpowiedzialność cywilną - myślę, że to są pytania, które powinny paść" - oświadczył Bodnar.