Chłopcy są zrośnięci brzuszkami. Mają wiele wspólnych narządów wewnętrznych. Zanim zostaną rozdzieleni, lekarze wszczepią im pod skórę ekspandery. Jak tłumaczy docent Adam Bysiek, taki zabieg przeprowadza się, by każde z dzieci miało nadmiar własnej skóry na pokrycie ubytku, jaki powstanie po operacji rozdzielenia. Ta operacja jest zaplanowana na początek września. W Polsce w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy urodziły się cztery pary bliźniąt syjamskich. Najsławniejsze z nich to Weronika i Wiktoria, które operację rozdzielenia przeszły w szpitalu w Filadelfii. Do krakowskiego instytutu pediatrii trafiły trzy pary bliźniaków. Chłopcy urodzeni w Krakowie jako pierwsi przejdą operację. Na rozdzielenie czekają jeszcze dziewczynki z Poznania: Małgosia i Dorotka. Życia sióstr z Wejherowa niestety nie udało się uratować. Statystyki mówią, że szanse na rozdzielenie ma połowa bliźniaków syjamskich. U innych operacja byłaby zbyt niebezpieczna lub wręcz niemożliwa.