Tym samym Sąd Okręgowy w Krakowie zmienił kwalifikację czynu - prokuratura oskarżyła Pawła W. i Mariusza K. o to, że działali z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia kobiety, za co groziło im nawet dożywocie. "Ja uważałem, że oskarżeni dopuścili się usiłowania zabójstwa. Sąd przyjął, że dopuścili się pobicia z ciężkim skutkiem dla pokrzywdzonej" - powiedział dziennikarzom prokurator Mariusz Boroń i dodał, że być może rozważy zażalenie od wyroku. W jego ocenie sprawcy - dokonując pobicia - "co najmniej godzili się z tym, że może dojść do śmierci pokrzywdzonej". Paweł W. odpowiadał także za podpalenie pojazdów i za groźby pod adresem policjantów. Prokuratura oskarżyła 43-letniego biznesmena Pawła W. i jego 30-letniego kolegę Mariusza K. o to, że w marcu ubiegłego roku w Stróży, działając z zamiarem ewentualnym pozbawienia życia kobiety, pobili ją brutalnie. Kobieta przeżyła dzięki interwencji policji. Według oskarżenia sprawcy przewrócili kobietę na podłogę, bili ją pięściami, kopali po głowie i całym ciele. Dodatkowo Mariusz K. - jak pisze prokuratura w akcie oskarżenia - zadawał ofierze ciosy nożem w okolicę głowy i po całym ciele. W ten sposób sprawcy spowodowali u zaatakowanej kobiety liczne obrażenia, w tym złamanie kręgosłupa szyjnego i ucisk na rdzeń kręgowy, co spowodowało rozwijającą się ostrą niewydolność oddechową i realnie zagroziło jej życiu. Oskarżeni zobowiązani zostali do zapłacenia odszkodowania i zadośćuczynienia pokrzywdzonej. Wyrok nie jest prawomocny.