"Neuromonitoring wykorzystujemy od lat, jednak tym razem zastosowanie tej technologii umożliwił nam aparat NIM Vital - to urządzenie nowej generacji, które precyzyjnie odzwierciedla funkcjonowanie nerwów. Aparat pozwala na ocenę, na bieżąco w czasie operacji, czynności nerwów krtaniowych i informuje chirurga o funkcjonowaniu tych nerwów. Aparat pozwala uniknąć uszkodzeń nerwów i strun głosowych, sprawia, że zabieg jest bezpieczniejszy niż do tej pory. Sprzęt ten oznacza też oszczędność czasu, ponieważ informacje o nerwach automatycznie wyświetlają się na monitorze" - powiedział prof. Marcin Barczyński, który kierował zespołem operującym. Aparatu na czas operacji użyczył krakowskiemu szpitalowi producent. Zabiegi były refundowane przez NFZ. Pierwszy raz sprzęt ten został użyty w Niemczech. W ubiegłym tygodniu, po raz drugi na świecie, wykorzystali go krakowscy medycy. W szpitalu Narutowicza zabieg przeszło czworo pacjentów z nowotworem tarczycy, przy czym jeden z chorych miał tylko jeden funkcjonujący nerw. "Pacjenci czują się dobrze, zostali już wypisani do domów" - powiedział prof. Barczyński. Rocznie w Polsce wykonuje się ok. 30 tys. operacji tarczycy. Ryzyko uszkodzenia nerwów wynosi 2-3 proc.