Podczas konwencji w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego Olechowski przedstawił 10 najważniejszych zadań stojących przed Polską. Uznał za nie: stworzenie nowego modelu edukacji, naprawę sądów, usunięcie przeszkód dla powstawania nowych miejsc pracy, powszechne udostępnienie Internetu, eliminację korupcji, ograniczenie nomenklatury partyjnej, przeciwdziałanie ksenofobii, gruntowną modernizację infrastruktury materialnej, wypracowanie nowej roli sił zbrojnych i ich miejsca w społeczeństwie oraz izolację polityki zagranicznej od partyjnych rozgrywek. Zapowiedział, że w kolejnych wystąpieniach w czasie kampanii wyborczej przedstawi propozycje konkretnych sposobów wykonania tych zadań. Na spotkaniu z kandydatem na głowę państwa był Marek Balawajder: - Przed zakończeniem kampanii ogłoszę definitywnie propozycje i zobowiązania w każdej z wymienionych dziedzin. Uważam, że kandydaci do urzędu prezydenta powinni przedstawić swoje merytoryczne cele oraz określać, które inicjatywy legislacyjne będą wspierać, a którym się sprzeciwią - powiedział Olechowski. Za najważniejsze zadanie Polaków polityk uznał edukację. - Pilnie potrzeba nam programu na miarę Komisji Edukacji Narodowej. Program, który trafi do wyobraźni rodziców i młodzieży, zyska ich poparcie i zaangażowanie oraz obok nowych treści i metod nauczania wprowadzi też nowe zasady finansowania edukacji, łącząc w praktyczny i przejrzysty sposób środki ze źródeł publicznych i prywatnych, a także zapewniający preferencje dla zaniedbanych obszarów wiejskich - stwierdził. Zapowiedział trzy inicjatywy dziedzinie edukacji: powołanie "komisji mędrców" składającej się z niezależnych autorytetów, która opracuje projekt nowego systemu kształcenia od przedszkola do szkoły wyższej; wystąpienie do parlamentu o zwolnienie z podatku dochodowego wydatków na kształcenie oraz wystąpienie do parlamentu o przeznaczenie znacznie większych środków na finansowanie edukacji na wsi i w miasteczkach. W opinii Olechowskiego prezydent ma znaczące możliwości wpływania na kierunki rozwoju państwa. - Nie tylko może on być tak jak dziś arbitrem i obserwatorem, ale też drogowskazem dla naszego wysiłku na rzecz dobrobytu rodzin, współorganizatorem tego wysiłku i jego uczestnikiem - powiedział. Pytany przez dziennikarzy o sposób prowadzenia kampanii wyborczej odparł, że będzie ona "przeprowadzona w sposób Klasyczny". - Chcę być pracowity. Zamierzam się spotykać z wieloma ludźmi - zapowiedział Olechowski. Według niego, kampania nie będzie miała cech negatywnych. - Nie jestem człowiekiem agresji, a tym bardziej sporu chamskiego. Język kampanii nie będzie zawierał agresji ideologicznej czy niechęci do ludzi innych poglądów - powiedział. Zapowiedział, że wydatki związane z kampanią wyborczą zostaną ograniczone do koniecznego minimum, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczy na wsparcie istniejącej fundacji, która stworzy system refundujący koszty związane z nauką w dobrym liceum, technikum lub na wyższej uczelni. W Teatrze Słowackiego Olechowski przedstawił swoich współpracowników, którzy będą pomagać przy opracowywaniu programu, a po ewentualnym zwycięstwie zajmą się wprowadzaniem go w życie. Są to: poseł Maciej Jankowski, prof. Waldemar Łazyga, Paweł Moczydłowski, b. wiceminister spraw wewnętrznych Wojciech Brochwicz, adwokat Robert Smoktunowicz oraz prof. Jan Winiecki. W konwencji uczestniczyło około 400 osób z całej Polski. Wystąpili popierając kandydata m.in. senator Krzysztof Kozłowski, poseł Maciej Jankowski, prof. Zbigniew Religa i prezes BCC Marek Goliszewski