W zamieszczonym na Twitterze "specjalnym filmie", przygotowanym przez KPRM z wykorzystaniem słów premiera z czwartkowego wystąpienia, pokazano m.in. archiwalne zdjęcia Polski z okresu II wojny światowej, fragmenty filmów dokumentalnych z ogromem zniszczeń w kraju i zabitymi bestialsko ludźmi. "Nasz naród został naznaczony ogromnym cierpieniem podczas II wojny światowej. Cały kraj był pod niemiecką i sowiecką okupacją. Praktycznie każda polska rodzina opłakiwała stratę swoich najbliższych" - powiedział m.in. szef polskiego rządu. Podkreślił też, że Polska była pierwszą ofiarą III Rzeszy, a śmierć i cierpienie w niemieckich nazistowskich obozach koncentracyjnych były wspólnym doświadczeniem Żydów, Polaków oraz wielu innych narodów. Mateusz Morawiecki zaznaczył, że Holocaust był niewyobrażalną zbrodnią. "Próby jej negowania zawsze powinny spotykać się z jednoznacznym potępieniem" - podkreślił premier. Tłumaczył też pobudki przyświecające nowelizacji ustawy o IPN: "Obozy, w których wymordowano miliony Żydów nie były polskie. Ta prawda musi być chroniona, ponieważ jest częścią prawdy o Holokauście". Film jest odniesieniem do sporu wokół nowelizacji ustawy o IPN. Zgodnie z nowelizacją, którą poparł w czwartek Senat, każdy kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciw ludzkości, pokojowi i zbrodnie wojenne - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech. Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Za działanie nieumyślnie sprawca podlegałby karze grzywny lub ograniczeniu wolności. Nie byłoby przestępstwem popełnienie tych czynów "w ramach działalności artystycznej lub naukowej". Nowy przepis ma się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu". Śledztwo z urzędu wszczynałby prokurator IPN; wyrok podawano by do publicznej wiadomości. Do zmian w ustawie krytycznie odnoszą się izraelscy i amerykańscy politycy.