Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania mówiła w radiowej Jedynce, że ten proces prowadzi do negatywnych zachowań dzieci. Według Kozłowskiej-Rajewicz młodym ludziom potrzebna jest wiedza na temat zmian, jakie w nich zachodzą. - Dziś kultura masowa wychowuje w "atmosferze seksualnej" i odbiera im przez to dzieciństwo - dodała posłanka.Agnieszka Kozłowska-Rajewicz podkreśliła, że nawet szkoła, oceniana przez rodziców jako bezpieczna, jest miejscem, gdzie dzieci mogą spotkać się z zagrożeniem. - Do szkół przynoszą wszystko, czym nasiąkają w świecie zewnętrznym - oceniła Kozłowska-Rajewicz. "Dzieci bawią się, oglądając filmy pornograficzne" Wśród przynoszonych do szkoły przedmiotów są komórki i smartfony podłączone do internetu. Na przerwach dzieci bawią się, oglądając pornofilmy. Robią to, bo są w okresie dojrzewania, który wiąże się z przemianami fizjologicznymi i i psychologicznymi - tłumaczy posłanka. Pełnomocnik rządu ds. równego traktowania dodała, że młodzi ludzie z jednej strony mają mało informacji o swojej seksualności od dorosłych, a z drugiej czerpią wzorce z pornografii. To powoduje, że wyobrażenia na temat kontaktów intymnych są skrzywione. Konsekwencje tego będą widoczne w przyszłych relacjach małżeńskich i związkach naszych dzieci.