Minister Kownacki zaznaczył, że tempo prac przy przetargu śmigłowcowym jest tak szybkie, że nie ma sensu kupować maszyn na testy. - Nie byłoby to również zgodne z zasadą konkurencyjności - mówił wiceminister obrony. Bartosz Kownacki powiedział, że gdyby zdecydowano się wybrać śmigłowce testowe od jednego z oferentów mogłoby to rodzić wątpliwości czy jest on preferowany jako dostawca wszystkich śmigłowców. Przekazał, że MON zamierza kupić osiem śmigłowców dla wojsk specjalnych, a także maszyny do zwalczania okrętów podwodnych, które będą miały funkcję ratownictwa morskiego. Poinformował, że zakup będzie dotyczył "w zależności od tego, jak będą się kształtowały warunki cenowe - od czterech w pierwotnym założeniu do zwiększenia oferty później o kolejne cztery śmigłowce". W poniedziałek minął termin składania wstępnych ofert w postępowaniach na dostawę 16 śmigłowców dla sił specjalnych i morskich. Z trzech podmiotów uczestniczących w postępowaniach Airbus Helicopters i WSK PZL-Świdnik przedstawiły oferty w obu postępowaniach, a PZL Mielec - tylko w postępowaniu na śmigłowce dla sił specjalnych. Obecne postępowanie na śmigłowce rozpoczęto się po zaprzestaniu w październiku ub. r. - bez podpisania umowy - negocjacji offsetowych z Airbus Helicopters, producentem H225M Caracal, wybranego w przetargu rozpisanym przez poprzedni rząd.