Początkowo nazwisko Pawlaka znalazło się na wstępnej liście kandydatów do europarlamentu, jednak nie ma go na ostatecznej, składającej się z 10 nazwisk. Według rozmówców PAP w PSL b. prezes w prywatnych rozmowach przyznawał, że nie jest zainteresowany startem w eurowyborach. Do czasu nadania depeszy PAP nie udało się skontaktować z Pawlakiem. Według informacji PAP wolne po Pawlaku ostatnie miejsce na liście zaoferowano Kosińskiemu (obaj wywodzą się ciechanowsko-płockiego okręgu wyborczego w wyborach do Sejmu). Kosiński potwierdził, że otrzymał propozycję kandydowania do PE. - To będzie ważny sprawdzian i dla mnie, i dla całego PSL przed wyborami samorządowymi - zaznaczył w rozmowie z PAP. Listę na Mazowszu, zgodnie z przewidywaniami, otworzy europoseł ludowców Jarosław Kalinowski, będą też na niej marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik i poseł Marek Sawicki. Na wstępnej liście kandydatów pojawiło się też nazwisko Janusza Piechocińskiego, który został zgłoszony przez mazowiecki zarząd PSL. Szef ludowców zapowiedział jednak przed tygodniem, że nie będzie startował. - Dziękuję kolegom z Mazowsza, ale nie należy mieszać polityki krajowej i międzynarodowej - podkreślił. Wiceszef mazowieckiego PSL Piotr Zgorzelski powiedział PAP, że będzie namawiał prezesa do startu. - To byłoby korzystne dla nas, zgodnie z zasadą wszystkie ręce na pokład- wyjaśnił poseł. Mazowiecka lista PSL do PE ma być zatwierdzona w poniedziałek przez wojewódzkie władze partii. Listami do europarlamentu ma się następnie zająć zaplanowana na 18 stycznia Rada Naczelna PSL. Dzień później w stolicy odbędzie się pierwsza konwencja wyborcza PSL w skali kraju, na której zostaną przedstawieni kandydaci na Mazowszu. Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się w Polsce w maju tego roku. Wybierzemy 51 europosłów. W sumie w Parlamencie Europejskim nowej kadencji zasiądzie 751 przedstawicieli 28 krajów członkowskich.