W Porannej rozmowie w RMF FM Władysław Kosiniak-Kamysz był pytany o to, jaki wariant startu PSL-u w wyborach jest mu bliższy: czy woli, by PSL poszedł do wyborów parlamentarnych sam, czy w szerokiej koalicji. Zaproponowałem Koalicję Polską na czele z PSL-em i gromadzenie wokół PSL-u różnych środowisk, które chcą przywrócić szacunek do każdego człowieka: centrowych, chrześcijańskich, demokratycznych. To jest zaproszenie przede wszystkim do naszych rodaków, którzy popierają darmowe szczepienia i leki dla dzieci, emeryturę bez podatku (...). Okazuje się, że Koalicja Europejska, która się zakończyła w chwili ogłoszenia wyników do Parlamentu Europejskiego miała wspólne cele. Część z nich udało się osiągnąć, ale nie udało się wygrać. Bez wspólnoty wartości nie da się też osiągać celów. Wspólnota celów nie wystarczyła - odpowiedział prezes PSL-u. Dopytywany czy wyobraża sobie start na jednej liście z Nowoczesną, stwierdził: Oczywiście, jeżeli będzie akceptować nasz program i nasze wartości. To jest pytanie do Katarzyny Lubnauer. Robert Mazurek RMF FM: Powinienem mówić prezes PSL-u, czy raczej syndyk masy upadłościowej PSL-u? Władysław Kosiniak-Kamysz: PSL będzie obchodziło w przyszłym roku 125 lat swojego istnienia i będzie to wielkie święto. Już niejedni nam wróżyli, że kończy się historia, a ona się na nowo zaczyna - zawsze. Pytanie nieosobiste, chociaż zabrzmi osobiście. Pozwolę sobie zacytować wielkiego działacza ludowego Waldemara Pawlaka, który pyta: "Czy pan ma kręgosłup i..." - jakby to powiedzieć grzecznie - "jaja"? - Swojej męskości nie będę udowadniał. Waldemar Pawlak o to pyta. - Mam i kręgosłup i swoje przekonania i wartości. Nie jestem idealny - jak pewnie nikt w tym studiu... Ale jestem przekonany, że to co robię każdego dnia, rzeczy, które się udało zrobić będąc szefem PSL i wcześniej, służą i Stronnictwu, służą i Polsce. Nie wszystko się udało, ale zrobimy wszystko, żeby wyciągać też wnioski i pójść z wielką siłą do przodu. Dlaczego Waldemar Pawlak otworzył studnio nagrań? O co w tym wszystkim chodzi? - Ja mam zasadę, że co powiedziane w PSL-u, co zdarzyło się w PSL-u, zostaje w PSL-u. Wy tam się nieźle bawicie, kolego Kosiniak. - Ja tej zasady nie będę łamał. Ja pytam poważnie, to jest pytanie całkiem polityczne. Jeżeli Waldemar Pawlak upublicznia nagranie z posiedzenia rady naczelnej, to ja bym chciał tylko spytać grzecznie, w co on gra i dlaczego otwiera studio nagrań? A pan jest prezesem partii, to pytam pana. - Ciągnie wilka do lasu, dzisiaj wszystkie ręce na pokład. To bardzo dobrze. A co ma wilk do tego, bo nie bardzo rozumiem? - To jest dobry, stary wilk polityczny - Waldemar Pawlak, którego ciągnie do polityki i bardzo dobrze, bo jest potrzebny dzisiaj każdy w PSL-u. Wszystkie ręce na pokład. Wiosłujemy od świtu do nocy. Ma pan przed sobą moje czyste ręce i proponuję, żeby pan odpowiedział na jedno pytanie. Ponieważ pan narysował przed PSL-em taki scenariusz "nigdy z PiS-em", to proszę nam to teraz zadeklarować w studiu. - Nie poszliśmy z PiS-em w wyborach samorządowych, choć ta oferta była w wielu sejmikach, w większej liczbie niż teraz rządzimy. Nie przyjęliśmy tej oferty. Nie przyjęliśmy oferty sędziego Trybunału Konstytucyjnego, wicemarszałka Sejmu, kiedy były różne zamieszania. Nie wyobrażam sobie koalicji z PiS-em, bo nie spełniają tych kryteriów, które przedstawiliśmy w propozycji i ideowej i programowej. Skoro "nigdy z PiS-em" to macie dwa wyjścia: albo idziecie sami, też z jakimiś tam waszymi przydawkami, albo idziecie w ramach szerokiej koalicji, którą nazwaliście na potrzeby wyborów europejskich Koalicją Europejską. Ona się teraz może nazywać jakkolwiek. Do czego się teraz skłania pan, poseł z Tarnowa Władysław Kosiniak-Kamysz? - Zaproponowałem Koalicję Polską na czele z PSL-em i zgromadzanie wokół PSL-u różnych środowisk, które chcą przywrócić szacunek do drugiego człowieka - centrowy, chrześcijański, demokratyczny. I to jest zaproszenie przede wszystkim do naszych rodaków, którzy podpierają przede wszystkim darmowe szczepienia i leki dla dzieci... emeryturę bez podatku i popierają ideę. Okazało się, że Koalicja Europejska, która się zakończyła z dniem ogłoszenia wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego, miała wspólne cele, część z nich udało się osiągnąć, np. obecność nas w europarlamencie, ale nie udało się wygrać. Bez wspólnoty wartości nie da się osiągać celów. Wspólnota celów nie wystarczyła. Czyli pan mówi: nie, nie, idziemy szeroką ławą? - Ja uważam, że wokół PSL trzeba gromadzić środowiska centrowe i zbudować Koalicję Polską. Ja zadaję proste pytanie i chciałbym, żeby pan prosto odpowiedział: nie, nie idziemy szeroką ławą. - Ja liczę, że Koalicja Polska będzie szeroka. Nie będę się zawężał dzisiaj. To porozmawiamy o konkretach. Wyobraża pan sobie wystartowanie z jednej listy z przedstawicielami Nowoczesnej, z Krzysztofem Mieszkowskim, z Katarzyną Lubnauer? - W Nowoczesnej jest wiele osób, które bardzo cenię. I pani przewodnicząca, ale znam dobrze z czasów krakowskich Jerzego Meysztowicza, Radosław Lubczyk - bardzo dobry stomatolog i poseł, który dzisiaj działa w komisji zdrowia. Tak wiemy, pańska mama jest stomatologiem. Cały świat już o tym wie. - Nie tylko mama. Panie prezesie, czy pan może odpowiedzieć na pytanie? - Jeżeliby podzielali nasze ideały, czyli państwo zwrócone ku tradycji, ale też otwarte na nowoczesność. A zna pan poglądy Katarzyny Lubnauer? - Nie zgadzam się ze światopoglądem w niektórych rzeczach. Czy może pan sobie wyobrazić sytuację, w której jesteście na jednej liście? - Oczywiście, jeżeli będzie akceptować nasz program i nasze wartości. No to jest pytanie do Katarzyny Lubnauer. To jest pytanie otwarte do wszystkich, którzy chcą tworzyć listę Polskiego Stronnictwa Ludowego - Koalicji Polskiej. Barbara Nowacka zmieściłaby się na takiej liście? - Ja zgłaszałem wniosek o odrzucenie, jako jedyny poseł, projektu liberalizującego aborcję w Sejmie Barbary Nowackiej. Nie zrobili tego posłowie z PiS-u. Ja wiem o tym. - Nie, ale to jest ważne. Tu też nie znajdziemy wspólnoty ideowej, ale na pewno możemy głosować wspólnie za sprawami społecznymi, socjalnymi i wierzę, że np. emeryturę bez podatku Barbara Nowacka by poparła. Ja wiem, że możecie głosować wspólnie. Czy pan wyobraża sobie listę, na której jest pan, Barbara Nowacka, SLD. - Trudno mi taką sobie wyobrazić. Skręt w lewo nam nie pomógł i trudno mi sobie taką listę wyobrazić. Pamięta pan nasz zakład? To ja proponuję potrojenie tego zakładu. Założyliśmy się o butelkę sfermentowanego soku z winogron, to ja proponuję potrojenie, żeby była biała czerwona i pomarańczowa. - Ja raz piłem wino pomarańczowe, to nie jest dobre wino. To jest znakomite wino. Dobrze, dla pana będzie różowe. - Znam opinie osób, które się na tym znają i zupełnie odstaje od pana redaktora. Zaprosiliśmy ignoranta w tej dziedzinie, bardzo przepraszam. - Proszę poczęstować słuchaczy tym winem i zobaczymy, co powiedzą. Panie prezesie... - Racja będzie po naszej stronie. Ja nadal obstaję przy tym, że tak czy owak pod tych wszystkich tromtadracjach, po opowiadaniu, że dla Polski... - Ale jak ja zacznę spożywać, konsumować ten sok z winogron, nie zdążę robić kampanii. Czy po tym wszystkim nie skończycie razem w jednej koalicji z PO, z Nowoczesną, z SLD? - My przygotowujemy projekt Koalicja Polska i go zrealizujemy. Jestem o tym święcie przekonany. Gdzie pan spędza wakacje? - W trasie. W kampanii pewnie, dużej. Będzie pan chyba miał wakacje w mieście, bo na wsi... - Wszyscy będą na wsi. ...straszny tłok. To Sławomir Neumann powiedział, że wszyscy posłowie, działacze, politycy Platformy ruszają teraz na wieś. To przyjmiemy ich tam chlebem, solą. Pan akurat tam... Pan tam też jest gościem, po pierwsze, bo pan jest miastowy. - A ostatnio często bywam w jednej z podkrakowskich wsi. Pan jest miastowy. To może, ponieważ pan chce szukać teraz wyborców centrowych, konserwatywnych, chadeckich, to może ich pan w mieście poszuka? - Będę ich szukał i na wsi, i w mieście. I skończmy z tym podziałem, który nie służy budowaniu relacji i wspólnoty polskiej. Więc wyborcy PSL są wszędzie. Dzięki aktywności w wyborach europejskich w mieście Urszula Pasławska wygrywa w Olsztynie, Adam Jarubas wygrywa w Kielcach, Jarosław Kalinowski dostaje rewelacyjny wynik w wielu miastach na Mazowszu... Wyobraża pan sobie koalicję z młodym ludowcem Pawłem Kukizem? - Rozmawialiśmy ostatnio z Pawłem Kukizem. To jest pytanie fundamentalne. Czy ktoś podziela te wartości, które zaprezentowaliśmy, czy ktoś podziela program. Podoba mi się w programie Pawła Kukiza dzień referendalny na przykład. Bo my dzisiaj tylko szukamy... Wyobraża pan sobie wspólną listę PSL-Kukiz? - Zobaczymy. Kto przyjdzie do Koalicji Polskiej, przyjdę i poinformuję w tym studiu. To wszystko dopiero przed nami. Robert Mazurek