Kosiniak-Kamysz stawia warunek. "Będę popierał zmianę konstytucji"
Jeśli proponowane przez ludowców zniesienie dwukadencyjności w samorządach nie dojdzie do skutku, będę popierał zmianę konstytucji i ograniczenie kadencji także parlamentarzystów - powiedział w niedzielę prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Do innych partii - z apelem, aby odwołać "niemądrą" decyzję PiS co do ograniczenia kadencji - zwrócił się też premier Donald Tusk.

W skrócie
- Władysław Kosiniak-Kamysz zapowiada, że jeśli nie zostanie zniesiona dwukadencyjność wójtów, PSL wystąpi o ograniczenie liczby kadencji także dla posłów.
- Premier Donald Tusk popiera zniesienie ograniczenia kadencji władz samorządowych, podkreślając, że o losie samorządowców powinni decydować wyborcy.
- Sejm proceduje projekt PSL ws. zniesienia dwukadencyjności, mimo zastrzeżeń niektórych partii.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Sejmowa komisja nadzwyczajna ds. zmian w kodyfikacjach skierowała do wysłuchania publicznego projekt ustawy znoszący dwukadencyjność wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Poselski projekt nowelizacji Kodeksu wyborczego w lipcu złożył klub PSL.
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o ten pomysł podczas niedzielnego zjazdu ludowców w Wierzchosławicach (woj. małopolskie), określił zasadę dwukadencyjności w samorządach za "niekonstytucyjną".
PSL kontra dwukadencyjność. Kosiniak-Kamysz: Demokracja to nie limit
- To wspólnoty lokalne mają decydować. Dużo częściej wymieniają wójtów i burmistrzów niż parlamentarzystów, więc to nie w tej dziedzinie powinny być ograniczenia. Bo demokracja to jest wybór, a nie limit - odparł szef MON.
Kosiniak-Kamysz nadmienił, że deklaracje poparcia w tej kwestii uzyskał już od środowisk Koalicji Obywatelskiej i Lewicy. Zadeklarował też otwartość na współpracę z Pałacem Prezydenckim, a także rozmowy z partiami opozycyjnymi.
- Jeśli ta ustawa nie wejdzie w życie, zgłosimy wtedy zmianę w konstytucji i wprowadzenie dwukadencyjności dla posłów. Nie może być tak, że jednych z wyboru traktuje się gorzej, a drugim daje się zupełną wolność, a czasem nawet "wolną amerykankę" - przekonywał.
Dwukadencyjność w samorządach. Donald Tusk apeluje
Także premier Donald Tusk zaapelował w niedzielę do wszystkich partii aby odwołać "niemądrą" decyzję PiS w kwestii dwukadencyjności w samorządach. Dodał, że wolałby, aby wszyscy samorządowcy, niezależnie od barw partyjnych, uzależnieni byli wyłącznie od woli głosujących.
Projekt PSL przewiduje zniesienie zasady, według której wójtem, burmistrzem czy prezydentem miasta można być tylko przez dwie kadencje. W projekcie zaproponowano także likwidację zakazu startu przez kandydata na wójta, burmistrza, prezydenta miasta również w wyborach do rady powiatu i do sejmiku województwa.
12 września Sejm nie zgodził się na wniosek o odrzucenie projektu nowelizacji w pierwszym czytaniu. Wniosek złożył Adrian Zandberg (Razem). Jego zdaniem projekt dotyczy "zabetonowania władzy w samorządach". Kluby PiS, KO, Lewicy i Polski 2050 opowiedziały się wówczas za dalszymi pracami nad projektem, choć PiS wyraziło swoje zastrzeżenia.
Dwukadencyjność organów wykonawczych gmin, połączona z wydłużeniem jednej kadencji do 5 lat, została wprowadzona w 2018 roku.















