"Kłamców i oszczerców nie brakuje. Spotykał się z tym kłamstwem Wincenty Witos przez lata swojej działalności. Taka jest rzeczywistość, że łatwiej czasem uwierzyć tym, którzy potrafią głośno krzyczeć, ale nie mają żadnych dowodów na to" - powiedział Kosiniak-Kamysz dziennikarzom w Wierzchosławicach. "Naprawdę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-waldemar-pawlak,gsbi,1497" title="Waldemar Pawlak" target="_blank">Waldemar Pawlak</a> odegrał bardzo ważną rolę w przyłączeniu Polski do UE. Jest patriotą i między bajki można włożyć takie publikacje" - podkreślił. W jego ocenie informacje z tekstu to nie "fakty, tylko insynuacje". Portal "wPolityce" zapowiadając czołówkowy materiał w nowym tygodniku "Sieci" pisze, że "trudno w to uwierzyć, ale Waldemar Pawlak (ówczesny wicepremier i minister gospodarki) dbał o interes rosyjski lepiej niż sami Rosjanie". Publikacja dotyczy udziału byłego wicepremiera w negocjacjach gazowych z Rosją. "Podpisana 29 października 2010 r. umowa gazowa nie jest dla Polski korzystna, nie ma co do tego wątpliwości" - piszą autorzy tekstu Marcin Wikło i Marek Pyza. Dziennikarze przypominają, że "rzeczywiście projekt nie został wydłużony, choć znacznie zwiększono ilość kupowanego gazu. Rząd oraz PGNiG odpuściły też Gazpromowi gigantyczny dług i zrezygnowały z wielomilionowych zysków za tranzyt gazu na Zachód - pisaliśmy o tym w sierpniu". Jak podkreślają Wikło i Pyza, "mogło być jeszcze gorzej, gdyby Waldemar Pawlak przeforsował wszystkie swoje 'warianty i scenariusze'. W dużej mierze uniemożliwił mu to prezydent Lech Kaczyński, który wraz z powołanym w swej kancelarii zespołem alarmował przed pogłębieniem gazowego uzależnienia od Rosji. Były wicepremier chciał przedłużenia kontraktu jamalskiego aż do 2037 r.". W cytowanym "Sprawozdaniu ze spotkania w rosyjskim Ministerstwie Energetyki w dniu 07.10.2009", do którego dotarły "Sieci" można przeczytać, że sami Rosjanie mieli wątpliwości, co do proponowanych przez Pawlaka rozwiązań. Jak informują autorzy, "układy z Moskwą, ogromne pieniądze, dążenia do podpisania niekorzystnych dla Polski porozumień (gazowych - PAP), korupcja - to podejrzenia, w sprawie których prokuratura wszczyna śledztwo".