W Sejmie w środę odbywa się debata nt. trzech projektów - dwóch poselskich autorstwa SLD i PiS oraz rządowego - dot. zasiłków dla opiekunów dorosłych osób niepełnosprawnych. Propozycja rządu realizuje wyrok Trybunału Konstytucyjnego. Kosiniak-Kamysz przyznał, że odebranie ustalonego wcześniej prawa do świadczeń było błędem, co potwierdził wyrok Trybunału. "Ten błąd trzeba jak najszybciej naprawić i przeprosić, co też uczyniłem" - powiedział. Przypomniał, że opiekunowie osób niepełnosprawnych, którzy utracili prawo do świadczeń pielęgnacyjnych, otrzymają zwrot należnych pieniędzy. Będą one wypłacane wraz z ustawowymi odsetkami. Według szacunków będzie to kwota ok. 5,5 tys. zł na osobę. Minister wskazał, że choć ustawa jest bardzo potrzebna, to nie rozwiązuje całości problemu. Zapewnił, że rząd na tym nie poprzestanie, ale jak najszybciej przygotuje kompleksowe rozwiązania dotyczące wsparcia osób niepełnosprawnych. "Słuszne są głosy, by zdążyć w tym roku, żeby nowe jasne reguły zaczęły obowiązywać od 2015 r." - mówił. Kosiniak-Kamysz zapewnił, że kompleksowe rozwiązania obejmą nie tylko kwestie związane z pomocą finansową, ale również np. wsparcie w aktywizacji zawodowej, integracji społecznej itp. Minister przekonywał też, że zasadne jest zróżnicowanie wsparcia dla opiekunów dorosłych niepełnosprawnych i rodziców dzieci niepełnosprawnych. Jak argumentował, ich sytuacja, trudy i koszty opieki, które ponoszą, są zupełnie inne. Innego zdania była Anna Bańkowska (SLD). Prezentując projekt zgłoszony przez Sojusz, posłanka przekonywała, że praca opiekuna osoby dorosłej, często leżącej bezwładnie i nie mogącej wykonać samodzielnie jakichkolwiek czynności, jest równie trudna, a fizycznie taka sama lub trudniejsza jak opiekuna niepełnosprawnego dziecka. Tymczasem - podkreślała - obecne przepisy zupełnie inaczej traktują opiekunów niepełnosprawnych dorosłych i niepełnosprawnych dzieci. Podkreśliła, że w przypadku opiekunów dzieci nie zostało określone kryterium dochodowe uprawniające do zasiłku, zaś w przypadku opiekunów dorosłych wynosi ono 623 zł na osobę w rodzinie, a do jego wyliczenia brane są pod uwagę dochody obu rodzin - opiekuna i podopiecznego. Projekt SLD znosi to kryterium. Bańkowska podkreśliła, że propozycja Sojuszu uprawnia do otrzymania zasiłku nie tylko opiekunów, którzy rezygnują z pracy, by zająć się osobą niepełnosprawną, ale też tych, którzy pracy nie podejmują. Podobnie Stanisław Szwed (PiS) przekonywał, że różnicowanie opiekunów w zależności od tego, czy niepełnosprawność ich podopiecznych powstała przed czy po osiągnięciu dorosłości jest niesprawiedliwe. Zaproponowany przez jego klub projekt również zmierza do zniesienia progu dochodowego. Także w projekcie PiS jest zapis, który ma na celu doprecyzowanie, iż specjalny zasiłek opiekuńczy będzie przysługiwał zarówno osobom, które zrezygnują z pracy obecnie, jak i tym, które zrobiły to wcześniej i pobierały świadczenie pielęgnacyjne. Zdaniem Kosiniaka-Kamysza nad propozycjami dotyczącymi podejmowania zatrudnienia przez opiekunów warto dyskutować.