- Jest dużo słów, które pewnie zasługują na uznanie przez wszystkich. I tych słów o roli Polski, o chrześcijaństwie, o roli chrześcijaństwa w historii Polski nie brakowało w wystąpieniu prezydenta. Na pewno ważny był ten element, że Polska, Europa są zbudowane na fundamencie trzech wzgórz: Akropolu, który dał filozofię grecką, Kapitolu, który dał prawo rzymskie i Golgoty, która symbolizuje wartości chrześcijańskie. Tylko, że do tych słów brakuje czynów. To jest największy problem. Bo słowa mogą być najpiękniejsze, tylko brakuje tego w realnym życiu - powiedział dziennikarzom po wystąpieniu Andrzeja Dudy Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, wątpi, że wypowiedziane przez prezydenta słowa znajdą potwierdzenie w rzeczywistości. - Trudno już wierzyć, że czyny się pojawią. Bo nie brakowało ładnych wystąpień pana prezydenta: na rozpoczęcie kadencji miała być demokracja, słuchanie wszystkich, wsłuchiwanie się w głos, spotkania z panem prezydentem. Tego nie ma - podkreślił. W piątek w Poznaniu zorganizowano uroczyste posiedzenie Zgromadzenia Narodowego z okazji jubileuszu 1050-lecia chrztu Polski i początków polskiej państwowości. Na posiedzeniu zorganizowanym na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, oprócz parlamentarzystów gościli też: prezydent Andrzej Duda z małżonką, ministrowie z premier Beatą Szydło na czele oraz członkowie Konferencji Episkopatu Polski i zaproszone osoby z kraju i zagranicy.